Miedź albo nie miedź (1)

06 czerwiec 2014

Miedź albo nie miedź (1)

Autor:
Kasia Śmiałkowska

Przy okazji malowania modelu Przybytku na szkółkę na nadchodzącej konwencji pojawiło się pytanie o metale użyte do wykonania konstrukcji budowli oraz wszelakich większych i mniejszych sprzętów, szczególnie w kontekście rozbieżności między słownictwem polskim i angielskim.

Złoto i srebro raczej nie powodują wątpliwości. Gdyby zapytać z kolei, jakie sprzęty znajdowały się na dziedzińcu Przybytku, wielu z nas bez większego zastanowienia wymieniłoby ołtarz miedziany i umywalnię, podobnie jak ołtarz sporządzoną z miedzi. Z punktu widzenia tłumacza odpowiedź jest jednak trochę mniej oczywista, bo w wersji angielskiej słyszy i czyta się często brazen altar, który – w oderwaniu od kontekstu i przyzwyczajeń – prosiłoby się przetłumaczyć na ołtarz mosiężny lub ołtarz z mosiądzu. (Brazen to przymiotnik związany z rzeczownikiem brass – mosiądz.) Używa się też bronze altar – ołtarz z brązu.

Jak to zatem jest? Miedź czy mosiądz? Brąz? A może jeszcze coś innego?

Na początek dobrze będzie zebrać trochę danych – udać się do źródła i sprawdzić, jakiego wyboru dokonali różni tłumacze Starego Testamentu (miedź pojawia się i w Nowym Testamencie, ale nasze poszukiwania dotyczą w tym przypadku przedmiotów starotestamentalnych.) Mamy do czynienia z dwoma słowami hebrajskimi: nechoszet (użyte 141 razy) oraz nechusza (użyte 10 razy). Oto wybrane przykłady wersetów z tymi słowami i ich polskie odpowiedniki:


Przekład słów nechoszet i nechusza w wybranych wersetach – porównanie Biblii Gdańskiej, Biblii Warszawskiej i Biblii Tysiąclecia.

Od razu widać kilka rzeczy:

  1. rozmaitość polskich odpowiedników – oprócz miedzi, brązu i mosiądzu mamy jeszcze spiż i stal – oraz wersety, gdzie nechoszet to synonim kajdanów czy łańcuchów.
  2. najbardziej konsekwentna jest Biblia Gdańska – w niemal wszystkich przykładach nechoszet/nechusza to miedź.
  3. w dwóch wersetach, gdzie chodzi o wydobycie złóż i ich wytapianie, we wszystkich przekładach jest miedź – pisanie o rudach brązu albo spiżu byłoby dość niezwykłe.

Spójrzmy teraz jak rozkładają się angielskie odpowiedniki w tych samych wersetach:


Przekład słów nechoszet i nechusza w wybranych wersetach – porównanie King James Bible, New International Version, New American Standard i Young’s Literal Translation.

Po układzie kolorów łatwo zauważyć co następuje:

  1. miedź – copper – występuje bardzo rzadko (nawet w kontekstach wydobycia rudy mamy czasem inne słowo). W większości użyto brass/brasen/brazen (mosiądz) i bronze (brąz). To by wyjaśniało, dlaczego nie usłyszy się raczej wyrażenia copper altar.
  2. w tych czterech przekładach Pisma Świętego tłumacze wykazali o wiele większą konsekwencję niż w wersjach polskich.
  3. w większości przykładów polskie i angielskie słowa raczej się nie pokrywają.
  4. w niektórych wersetach – podobnie jak w Bibliach polskich – nechoszet to kajdany czy łańcuchy – fetters albo chains. (2 Sam. 3:34 – ciekawa zgodność wszystkich siedmiu przekładów, jakie przeglądamy.)

Dla pełniejszego obrazu podsumujmy słowa, jakie się do tej pory pojawiły i zobaczmy, jak wyglądają przedmioty sporządzone z tych materiałów.


Polskie i angielskie wyrazy użyte jako odpowiedniki nechoszet i nechusza oraz ich współczesne definicje i wygląd. (Źródło ilustracji - Wikipedia)

Wygląda na to, że wraz ze zmianą materiału musielibyśmy zmienić nasze wyobrażenie co do koloru ołtarza i umywalni – z czerwonawego na brązowy lub złocisty.

Pora na wnioski. Na pewno z powyższego rozważania można wyciągnąć praktyczną poradę dla tłumacza: miedziane przedmioty to punkt, w którym trzeba się zatrzymać i pomyśleć nad kontekstem, autorem i odbiorcami, bo nie zawsze miedź=copper. Podobnie i w drugą stronę – brazen altar oddany jako ołtarz mosiężny brzmiałby dość dziwnie, bo chociaż zgadza się to ze słownikiem, w polskim języku biblijnym nie jest typowym wyrażeniem.

Jeśli przyjdzie tłumaczyć dłuższy tekst, na początku dobrze jest zdecydować się na którąś z Biblii i konsekwentnie się tego trzymać – najprościej byłoby wybrać Biblię Gdańską, bo tam prawie zawsze będziemy mieli do czynienia z miedzią.

Powraca jednak pytanie: z czego był zrobiony ołtarz na dziedzińcu (i czy do jego malowania powinnam kupić farbkę z napisem Miedź czy Brąz – bo sklep z artykułami artystycznymi oferuje obie? Między odcieniami można rzeczywiście zauważyć różnicę: miedź jest bardziej różowa, brąz nieco stonowany.)

Można by szukać odpowiedzi z jeszcze innej strony, zadając sobie pytania na pograniczu historii i metalurgii:

  • czy w czasie, gdy budowano Przybytek, ludzie potrafili wytopić w miarę czystą miedź?
  • czy miedź (i inne wymienione stopy) wytrzymałyby temperatury, jakie powstają przy paleniu ofiar? Który materiał lepiej by się sprawdził pod tym względem?

Rozmaite źródła podają różne argumenty i trudno w stu procentach rozsądzić, kto ma rację. W kwestii farbki do malowania modelu Przybytku, zdecydowałam się na miedzianą – jeśli złoto i srebro użyte były jako czyste metale (na ile było to możliwe), to rozsądne wydaje mi się założenie, że i miedź była w miarę czysta.

Jeśli zaś chodzi o różne słowa używane w różnych przekładach dla oddania jednego hebrajskiego terminu – brąz, mosiądz, spiż – być może wyjaśnienie da się znaleźć w realiach tamtego czasu: dziś każdy z powyższych stopów zawiera ściśle określoną ilość każdego składnika, ale kilka tysięcy lat temu takie odmierzanie pewnie nie było możliwe. Dlatego więc jedno słowo – nechoszet – ­byłoby zupełnie wystarczające do określenia wszelkich stopów z udziałem miedzi, a że brąz, mosiądz i spiż zawierają miedź, to i takich interpretacji nie można definitywnie odrzucić.

Po tym zawiłym rozważaniu zapraszam za pomocą poniższego zdjęcia na drugą część miedzianych opowieści w postaci wycieczki na południe Izraela, do Timny, która z niniejszym tematem wiąże się podwójnie: w starożytności istniały tam kopalnie miedzi, a dziś w tej samej dolinie zwiedzić można model Przybytku w skali 1:1.


Model Przybytku w Timnie. (fot. Tomek Śmiałkowski)



© | ePatmos.pl