Stróż je chleb we wrotach Edenu

13 maj 2016

Stróż je chleb we wrotach Edenu

Autor:
Samuel Królak

Czytając dzieje rodu Adama trafiamy na co najmniej trzy zagadkowe stwierdzenia, które dowodzą, że rodzina ludzka żyła w warunkach odległych od prymitywnych. Nie byli to mieszkający na drzewach czy w jaskiniach zbieracze, lecz rolnicy i hodowcy bydła oraz budowniczowie. Z lektury pierwszych kilku rozdziałów Księgi Rodzaju dowiadujemy się, że człowiek będzie jadł chleb, że grzech leży u drzwi i że znane już było zajęcie stróża (Rdz 3:19; 4:7,9).

Krytycznie nastawiony czytelnik powiedziałby: to jawny anachronizm. Biblia opowiada o idylli pierwotnego człowieka używając pojęć, których jeszcze nie było. A może jednak już istniały? Czy historia o patriarchach jest wymyślona przez usiłujących sobie wyjaśnić początek ludzkości Hebrajczyków? Wierzymy, że nie – to Bóg natchnął wierzących ludzi, aby zachowali w pamięci i opisali swoje doświadczenia, przekazali je ustnie lub pisemnie następnym generacjom. A język użyty do przekazania tych prawd ma wielkie znaczenie, poszczególne słowa pochodzą wprost od ich autorów i odzwierciedlają ich realia, ich poziom umysłowy i rozwój cywilizacyjny.

CHLEB.

Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty - Rdz 3:23.

Wynika stąd, że Pan życzył sobie, aby Adam po opuszczeniu Sadu uprawiał ziemię – sadził, plewił, orał, siał, żął itd. Poinstruował go więc, jak odtąd człowiek ma pozyskiwać żywność – zasugerował mu, że ma coś zrobić z roślinami uprawnymi, aby zaspokajać głód. Pan wprowadził go w podstawowe techniki obróbki żywności – jak wypiekać lechem, czyli chleb, jak mielić ziarna na mąkę itp. Inaczej Adam nawet nie rozumiałby, co Bóg do niego mówi. Pan w czasie społeczności z człowiekiem pokazywał mu różne zastosowania roślin, które mu dał za pokarm.

Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli - Rdz 3:18.

Pan mówi: pokarmem twym są płody roli – to znaczy, że Adam i Ewa spożywali już w Eden nie tylko owoce z drzew, lecz i jedzenie przyrządzone z nasion oraz warzywa i inne produkty rolne.

Potwierdza to również wcześniejsze zarządzenie Boże co do ludzi (mieli oni być pierwotnie weganami):

I rzekł Bóg: Oto dałem wam wszelkie ziele, wydawające z siebie nasienie, które jest na obliczu wszystkiej ziemi; i wszelkie drzewo, na którym jest owoc drzewa, wydawające z siebie nasienie, będzie wam ku pokarmowi - Rdz 1:29.

Jak widać, Pan nawet odtrącając człowieka, starannie o niego zadbał. Sprawił mężczyźnie i kobiecie odpowiednie odzienie ze skór zwierzęcych, a także poinstruował lub podsunął myśl, jak mają przetrwać w niegościnnych terenach poza Edenem. Nie odprawił ich z niczym. Zadbał o to, by zachowali życie. A chleb towarzyszy człowiekowi od samego początku jego dziejów.

DRZWI.

Pierwsi ludzie uprawiali ziemię, toteż osiedli na niej. A zatem potrzebowali gdzieś zamieszkać. Zbudowali więc domy. Kain był potem wziętym budowniczym – postawił miasto i nazwał je Enoch, od imienia swojego syna. Bóg nawiązuje do jego umiejętności i doświadczeń, mówiąc mu o grzechu, czyhającym u metaforycznych „drzwi“. Mowa tu o jego sercu i pożądliwościach, które musi poskramiać[1]. Kain jednak rozumiał, co Pan ma na myśli, mówiąc o Petach – „drzwiach“ albo „wrotach“. Słowo to nie było dla niego obce. Adam i jego potomkowie już mieszkali we własnoręcznie zbudowanych siedzibach, które były wyposażone w rodzaj drzwi.

A pierwszą wzmiankę o drzwiach zamykanych kluczami znajdujemy w Księdze Sędziów – komnaty króla Eglona były zaopatrzone w zamki i klucze (Sdz 3:25).

STRÓŻ.

Hebrajskie Szamar oznacza opiekuna lub stróża. Zachodzi pytanie: przed kim albo przed czym pierwsza rodzina musiała się strzec (skąd pierworodnemu Adama i Ewy przyszło do głowy takie porównanie, jeśli nie było realnego zagrożenia)? Było ich (ludzi) zaledwie kilkoro – Adam z Ewą, Kain i Abel oraz kilka córek (Rdz 5:4). Nie było więc wrogo nastawionych do siebie ludzi, złodziei i bandytów (właśnie Kain był pierwszym zabójcą). Również zwierzęta nie były wówczas jeszcze agresywne i drapieżne (może poza wyjątkiem węży, ponieważ Pan już ustanowił „nieprzyjaźń“ między potomstwem Ewy a potomstwem Węża – w tym, jak się zdaje, również ofidiofobię). Pan spowodował u zwierząt strach przed człowiekiem i sobą nawzajem dopiero po potopie, kiedy – w wyniku zniszczenia całego ekosystemu panował niedobór żywności i istoty żywe zaczęły polować na siebie (Rdz 9:2-3). Skąd więc Kain znał słowo „stróż“?

Prawdopodobnie słyszał o Cherubach, a może nawet i je widział (hebr. cherubim – „silni“). Pan umieścił te duchowe istoty na granicach Edenu, aby nie dopuściły człowiekowi tam wrócić. Strzegły go przed nim ze względu na leżące w pośrodku drzewo życia i jego owoce – nagrodę przewidzianą dla Adama i Ewy w przypadku gdyby pomyślnie przeszli próbę posłuszeństwa. Nie zasłużyli na nie, więc Pan uniemożliwił im skorzystanie z nich. Ogród mógł być ogromnym terenem, obejmującym duży obszar Azji Mniejszej i północnej Afryki[2], więc prarodzice nie zdążyli go na tyle poznać, by znaleźć to najważniejsze drzewo. Natomiast „drzewo poznania dobra i zła“ Pan im wskazał.

Tak więc to Cherubowie byli „stróżami“. Zanim ci aniołowie zaczęli strzec Raju przed Adamem, pełnili wcześniej prawdopodobnie taką opiekuńczą funcję wobec ludzi (Ezech 28:14). To tłumaczyłoby, dlaczego Szatan miał dostęp do Ewy – pierwotnie sam był takim „stróżem“ (on również był Cherubinem, jak sugerują niektóre tłumaczenia, np. BG).

Jeszcze można wspomnieć o obowiązkach Adama w Sadzie. Bóg umieścił go tam po stworzeniu w tym celu, aby praojciec „doglądał“ go i „strzegł“ (u-le-szom-rah). Adam był szamarem tego rajskiego królestwa (1 Rodz 2:15). Tak oto Kain znał z różnych źródeł słowo „stróż“.

Wracając do węży, to być może były one już wówczas agresywne względem człowieka. Bóg powiedział: „grzech leży w drzwiach“. Drzwi mogły chronić właśnie przed pełzającymi gadami.

EDEN.

Gdzie znajdował się ten biblijny zakątek? Nie dowiemy się chyba aż do Królestwa, kiedy może Pan nam objawi, a poza tym (jak obiecuje Apokalipsa) znowu pojawią się drzewa życia i wytryśnie rzeka żywota. Problem w tym, że do zlokalizowania Ogrodu używa się danych geograficznych z 2 rozdziału Księgi Rodzaju, które mogą dotyczyć ukształtowania tego regionu sprzed czasów Potopu albo sprzed „podzielenia się ziemi“ kilka wieków później. Powszechna jest teoria, mówiąca, że dzisiejsze rzeki Eufrat i Tygrys mogą mieć tyle wspólnego ze wspomianymi biblijnymi rzekami, wypływającymi z Raju, co amerykańskie miasta Paryż czy Warszawa lub australijskie Newcastle z oryginalnymi miastami o tej samej nazwie ze Starego Kontynentu. Innymi słowy: ocaleli z Potopu ludzie nazwali nowe cieki wodne znanymi im nazwami rzek poprzednich, które zapewne płynęły wcześniej mniej więcej w tym samym rejonie. Trudność polega też między innymi na tym, że Gichonu i Piszonu nie sposób znaleźć, nie mówiąc o wspólnych początkach wszystkich razem[3]. Twierdzi się w „naszej literaturze“, że np. kraj Chawila lub Hewila to mniej więcej obszar pustyni Sur, a zatem pustynny teren między Palestyną a Egiptem (północno-zachodnia część półwyspu Synaj), stąd Fyson albo Piszon to Nil, a z kolei Gichon, okrążający Ziemię Murzyńską – to dzisiejszy tzw. „Błękitny Nil“, jedno z dorzeczy Wielkiej Rzeki. No tak, ale te rzeki mają źródła oddalone od siebie o setki kilometrów.

Różne propozycje poszukiwaczy zaginionego Edenu[4]:

Na terenie Turcji (Anatolia), Iraku, Armenii, w dzisiejszej Zatoce Perskiej.

Z takich bardziej egzotycznych pomysłów – Eden lokalizowano na Seszelach, na nieistniejącym kontynencie – Lemurii, w stanie Missouri w Ameryce Północnej, nawet na Marsie!

Spośród wielu nowych koncepcji szczególnie przypadła mi do gustu jedna amerykańska protestancka hipoteza (ani mniej ani bardziej uprzywilejowana od pozostałych), która zakłada, że Raj był tam, gdzie będzie ponownie – w Ziemi Świętej, w okolicach Jeruzalem[5] (jeśli czytać literalnie teksty biblijne). No bo tam też jest źródło o nazwie Gichon, tam też będą wspomniane drzewa żywota, a ze wzgórza świątynnego według Ezechiela i Jana Objawiciela popłynie wielka rzeka. Poza tym Ezechiel wspomina, że w ogrodzie Eden była święta góra, którą wielu utożsamia z Syjonem (Ezech 28:13-14).

Czemu nie? To by wiele wyjaśniało. Na przykład twierdzenie, że okręg dolnego Jordanu był żyzny jak „ogród Pana“ (Rdz 13:10), no bo w myśl tej hipotezy to była część Ogrodu Pana, albo przynajmniej w pobliżu. Wyjaśniałoby to też, czemu mówi się o Kanaanie „ziemia mlekiem i miodem płynąca“, dlaczego anioł nazywa tę skalistą i pustynną krainę „ziemią ozdobną“ (BW: prześliczną) – Dn 11:41 – bo taka niegdyś była i tak widzi ją wciąż Bóg w kontekście przyszłości (Powt 11:12).

Ale oczywiście to tylko domysły. No, chyba, że ktoś zna położenie Edenu – w takim razie proszę, niech koniecznie poda namiary.

Gdyż Pan pocieszy Syjon, pocieszy wszystkie jego rozpadliny. Uczyni z jego pustkowia Eden, a z jego pustyni ogród Pana, radość i wesele zapanują w nim, pieśń dziękczynna i dźwięk pieśni - Iz 51:3 (BW).

Tak mówi Wszechmocny Pan: Gdy oczyszczę was ze wszystkich waszych win, zaludnię miasta i ruiny będą odbudowane, a spustoszony kraj będzie uprawiany zamiast być pustkowiem na oczach wszystkich przechodniów, i będą mówić: Ten kraj, niegdyś spustoszony, stał się podobny do ogrodu Eden; a miasta, które legły w gruzach i były spustoszone i zburzone, są teraz obwarowane i zamieszkane - Ez 36:33-35.

PYTANIA DLA DOCIEKLIWYCH:

  • W jakim miejscu został stworzony Adam? W Edenie czy poza nim?
  • Przeklęty przez Pana za zwiedzenie Ewy został Wąż (Rdz 3:14), przeklęta z powodu Adama została ziemia (Rdz 3:17). Bóg przeklął również Kaina za zamordowanie Abla (Rdz 4:11). A czy wyrok, który spadł na Adama – praca w pocie czoła, trud w zdobywaniu pożywienia, starość i umieranie – czy można ów wyrok nazwać przekleństwem? Czy wolno nam powiedzieć, że Adam został przeklęty? Jakie jest twoje zdanie?
  • O jakiej ziemi Eden mówi Rabszake? Czy wyratowali je bogowie tych ludów, które wytępili moi ojcowie: Gozan i Charan, i Resef, i mieszkańców Eden z Telasar? 2 Krl 19:12, Iz 37:12.

[1] Każda wypowiedź naszego Stwórcy jest wielopoziomowa i pełna mądrości. Widzę w niej także odwołanie do wrażeń somatycznych człowieka. Serce jest mięśniem, który w specyficzny sposób reaguje na doznania emocjonalne – inaczej działa pod wpływem uczuć, tych negatywnych i pozytywnych. Odpowiedzialne są za to podobno hormony: oksytocyna i kortyzol. Kiedy ja odczuwam pokusę, mam wrażenie delikatnej stymulacji dolnej części serca – to tak, jakby faktycznie grzech „leżał“ u drzwi serca. Gdy ogarniają mnie wzniosłe uczucia, wtedy czuję nacisk na serce od góry, innym razem mam wrażenie, że przepełnia ono moją klatkę piersiową. Każdy może oczywiście mieć inne odczucia. Ich wachlarz jest szeroki – na każde doznanie serce reaguje inaczej.

[3] Tu warto zauważyć, że rozdzielenie się głównej rzeki na pomniejsze „kanały“ czy rzeki jest zjawiskiem wprost przeciwnym do tego, co dzieje się w przyrodzie. Zwykle strumienie i rzeczki łączą się, tworząc wielkie rzeki.

[5] The Bible, Genesis & Geology Ministry: The Lost Rivers of the Garden of Eden

Podobne tamatycznie



© | ePatmos.pl