Wyjdźcie z niej, mój ludu, abyście nie byli uczestnikami jej grzechów i aby was nie dotknęły jej plagi – Obj. 18:4.
Przy całym naszym współczesnym zaawansowaniu technologicznym ciągle nie umiemy prognozować trzęsień ziemi czy wybuchów wulkanów. Gdyby jednak nauce udało się wypracować system wczesnego ostrzegania, który potrafiłby powiadomić np. jakieś wielkie miasto, że w ciągu kilku dni z pewnością nastąpi potężne trzęsienie ziemi, to zapewne większość mieszkańców, choćby tylko na wszelki wypadek, zabrałaby ze sobą najcenniejsze rzeczy i na jakiś czas opuściła zagrożony teren. Ponieważ jednak prognozy sejsmiczne nie są na razie pewne, scenariusze filmów katastroficznych prawie zawsze zaczynają się od tego, że jakiś naukowiec, przekonany o zbliżającej się klęsce, usiłuje ostrzec przed nią władze, które z powodów gospodarczych ociągają się jednak z ogłoszeniem alarmu.
Anioł opowiada Janowi o nieuchronności upadku Wielkiego Babilonu. Wedle jego przepowiedni, miasto wożące się na grzbiecie potężnego imperium zostanie dotknięte potężnymi katastrofami i ostatecznie ulegnie zagładzie. Nieodwołalny wyrok Boży czyni tę prognozę nieuchronną rzeczywistością na długo przed tym, zanim jeszcze rozpoczną się przepowiedziane klęski. Wiara w prawdziwość Bożych wyroków powinna skłonić lud Boży do podjęcia ucieczki ratującej życie. Okazuje się jednak, że to, co w teorii wydaje się oczywiste, w praktyce napotyka liczne trudności.
Wszystkie te zastrzeżenia prowadzą do jednego wniosku: Babilon należy opuścić w sensie duchowym – intelektualnym, emocjonalnym, kulturowym, etycznym i religijnym. Należy porzucić sposoby organizacyjne i systemy ideologiczne wytwarzane przez ośrodki światowej władzy. Mogą one niekiedy wydawać się pożytecznym wytworem myśli ludzkiej, ułatwiającym organizowanie się społeczności, wymianę dóbr i pokojową koegzystencję ludzi oraz całych narodów, jednak z Bożego punktu widzenia – najczęściej w całości lub w większości nie nadają się do sprawowania duchowej kontroli nad sercem ufającego Bogu człowieka ani nad społecznościami takich ludzi.
Babilon może imponować sprawnością, efektywnością, bogactwem, dorobkiem cywilizacyjnym. Mimo to systemy wypracowywane przez ludzi w celu ograniczania zła, chronienia praw czy ogólnej administracyjnej skuteczności sprawowania władzy są całkowicie nieprzydatne z punktu widzenia idei Królestwa Bożego, które swe panowanie rozpoczyna od przemiany serca.
Opuszczenie tak rozumianego Babilonu oznacza długotrwały proces uwalniania myśli i uczuć spod „babilońskich” wpływów i poddawanie ich pod wpływ prawdy słowa Bożego i mocy ducha świętego. Dotyczy to zarówno pojedynczych wierzących, jak i zbiorowości naśladowców Jezusa. Jeśli ta praca nie będzie wykonywana w sposób systematyczny i poprawny, w dniu klęski Babilonu okaże się, że runą również struktury budowane przez wierzących, gdyż stanowiły one jego część. Po wielkim trzęsieniu ziemi wywołanym ostatnim wybuchem gniewu Bożego pozostaną jedynie wartości niechwiejące się (Hebr. 12:27-28) – te, które zasługują na przeniesienie ich do wieczności panowania Mesjasza.
W następnym odcinku: Kielich Babilonu – czyli dwójnasób karania nierządnicy
© | ePatmos.pl