Gog i Magog

(167) czyli ostatnia bitwa w dziejach świata

07 maj 2021

I wyjdzie, aby zwieść wszystkie* narody na czterech węgłach*, Goga i Magoga, i aby zgromadzić ich do bitwyObj. 20:8.

W historii ludzkości stoczono tysiące bitew, z których wiele miało przełomowy wpływ na dzieje świata. Pod Maratonem i Termopilami w V w. p.n.e. Grecy powstrzymali ekspansję Persji. Pod Tours w 732 r. n.e. Karol Młot obronił chrześcijańską Europę przed inwazją arabską. W 1683 r. pod Wiedniem polska husaria przyczyniła się do powstrzymania Turcji w jej imperialnych planach podboju Zachodu. Klęska Napoleona pod Waterloo w 1815 r. ukształtowała współczesny krajobraz polityczny Europy. Proroctwa przewidują bitwę Armagedonu, która odmieni losy świata na tysiąc lat. Jest jednak zapowiedziana jedna bitwa, która ostatecznie, raz na zawsze, ukształtuje bieg historii – bitwa pod Nową Jerozolimą, w której pokonane zostaną siły Goga i Magoga.

* wg Kodeksu Synajskiego

Działający na wygnaniu w Babilonii, w VI w. p.n.e., hebrajski prorok Ezechiel zawarł w swej księdze (Ezech. 38-39) opowieść o Gogu z ziemi Magog, mającym na końcu dni* wraz z licznymi sprzymierzeńcami zaatakować ziemię Izraela „uwolnioną od miecza” (Ezech. 38:8), zamieszkałą przez lud izraelski „zebrany spośród wielu narodów”, napaść na ludzi, „którzy mieszkają bezpiecznie, na wszystkich, którzy mieszkają bez murów i nie mają ani rygli, ani bram” (Ezech. 38:11). Pisarz rozumiał, że niewola babilońska potrwa wiele lat, ale kiedyś nadejdzie jej kres i Bóg zgromadzi ponownie wygnańców z wielu krajów emigracji, pozwalając im bezpiecznie zamieszkać w ziemi obiecanej Abrahamowi. Przewidział też jednak, z Bożego natchnienia zapewne, że na tym nie skończą się kłopoty Izraelitów. Zostaną bowiem jeszcze raz napadnięci, ale już tylko po to, by Bóg mógł zademonstrować swą potęgę, unicestwiając wrogów swego ludu ku przestrodze wszystkich ludzi na całą wieczność.

* Hebr. b’acharit ha-jamim (Ezech. 38:16) lub “przy końcu lat” b’acharit ha-szanim (Ezech. 38:8)

Izraelici powrócili z niewoli babilońskiej mniej więcej po siedemdziesięciu latach. Nie zamieszkali jednak bezpiecznie w ziemi „uwolnionej od miecza”. Wielokrotnie byli najeżdżani przez różne armie i żadna z nich nie została cudownie pokonana przez Boga. Wręcz przeciwnie, sześć wieków później Rzymianie ponownie zburzyli Jerozolimę i wypędzili Żydów z ich kraju. Tym razem niewola miała potrwać znacznie dłużej. Zakończyła się dopiero w naszych czasach. Czyżby więc nie spełniło się hebrajskie proroctwo?

Przyglądając się dokładniej okolicznościom powrotu Żydów z niewoli babilońskiej, trzeba stwierdzić, że pomimo odbudowy stolicy i świątyni ich niewola się wtedy nie zakończyła. Izrael nie odzyskał pełni niepodległości. Pozostał prowincją podległą zwierzchności mocarstw, których stolice decydowały o tym, co dzieje się w Jerozolimie i okolicy. Tak naprawdę koniec wielkiej niewoli „babilońskiej” nastąpił dopiero w XX w. n.e., a konkretnie w 1948 roku wraz z powstaniem suwerennego państwa Izrael. Dziś ciągle jeszcze co prawda diaspora żydowska istnieje i liczy 6-7 mln osób, ale wg spisu z 2021 r. w Izraelu w miarę bezpiecznie mieszka już około 7 mln obywateli żydowskich oraz 2,5 mln innych. To więcej niż kiedykolwiek w historii tego kraju, a stworzone przez nich państwo z pewnością dorównuje potęgą królestwu Dawida i Salomona, o ile go nie przewyższa. W złotych czasach Izraela dominującymi potęgami regionu były Egipt i Asyria. Dziś niekwestionowanym supermocarstwem Bliskiego Wschodu, zarówno w sensie militarnym, jak i gospodarczym, jest Izrael.

W czasie wielowiekowej diaspory żydowskiej, począwszy od wygnania babilońskiego w VI w. p.n.e., Ezechielowa opowieść o Gogu z ziemi Magog nabrała ogólnego, a nawet mistycznego znaczenia. Imię dzikiego, obcego króla i nazwa jego krainy zostały połączone w jedno wyrażenie „Gog i Magog”, określające jakieś niepojęte, straszne i barbarzyńskie zagrożenie ze strony hord rozbójników bez zasad, o dzikiej sile i niezrozumiałym języku, uniemożliwiającym porozumienie się i negocjowanie warunków pokoju. Gog i Magog to niepowstrzymany, niszczycielski żywioł, któremu przeciwstawić się potrafi jedynie Bóg.

W takim mniej więcej znaczeniu powyższa para imion pojawia się w Księdze Objawienia. Rozpętanie tych niszczycielskich żywiołów jest połączone w tej wizji z uwolnieniem Szatana z otchłani. Czy jest to ścisłe nawiązanie do Ezechielowej przepowiedni o Gogu z ziemi Magog? Ludzie wierzący w biblijne proroctwa są w tej sprawie podzieleni. Ci, którzy uważają, że tysiącletnie panowanie męczenników miało miejsce w średniowieczu, dopatrują się uwolnienia dzikich sił Goga i Magoga w rozwoju antychrześcijańskich nurtów w ostatnich kilku wiekach, a szczególnie w okresie po rewolucji francuskiej. Można się domyślać, że w tym ujęciu akcja całej wizji przenosi się siłą rzeczy w świat ducha – ideologii i zmagań kulturowych.

Również ci, którzy widzą we współczesnym zgromadzeniu Izraela wypełnienie się biblijnych przepowiedni oraz są przekonani, że tysiącletnie panowanie świętych rozpocznie się wraz z powrotem Jezusa z nieba, mają dwojakie zrozumienie proroctwa o Gogu z Magog. Jedni uważają, że prorok Ezechiel wzmiankuje jedynie skrótowo okres pokoju i dobrobytu w „ziemi uwolnionej od miecza”, a dopiero Księga Objawienia precyzuje tę wizję, określając czas „spokojnego mieszkania” na tysiąc lat, po upływie których spełni się dopiero proroctwo o najeździe Goga.

Inni znów sądzą, że skoro Żydzi powrócili już do swojej ziemi, to niebawem powinien nastąpić przepowiedziany atak Goga, a zaraz po nim – błogosławiony czas Mesjańskiego panowania, zaś autor Księgi Objawienia używa imion Goga i Magoga w kontekście zakończenia tysiącletniego panowania świętych jedynie w przenośnym, przysłowiowym znaczeniu w odniesieniu do jakiegoś bliżej niesprecyzowanego żywiołowego buntu na zakończenie procesu naprawy świata i człowieka.

We wszystkich tych spojrzeniach są wspólne elementy. Jakiemuś ludowi wybranemu Bóg zapewnia uwolnienie od miecza i mieszkanie w pokoju w jakiejś obiecanej ziemi, po czym pojawia się zagrożenie ze strony sił zła, które podczas próby ataku na Boży porządek ponoszą spektakularną klęskę. Można odnieść tę sytuację do społeczności chrześcijańskiej i świata ducha; można – przywiązując wagę do oryginalnej identyfikacji ludu Bożego z Izraelem – umieszczać całą tę akcję w realnym świecie, w którym Izraelczycy naszych czasów zostaną zaatakowani przez obce wojska; można wreszcie oczekiwać spełnienia się tej wizji po tysiącu lat Królestwa Mesjańskiego, gdy w uporządkowanej już strukturze Bożego świata po raz ostatni pojawi się żywioł zła i zniszczenia.

We wszystkich tych ujęciach jedno pozostaje niezmienne – wierzący naśladowcy Jezusa identyfikują się z ludem Bożym albo przynajmniej z nim sympatyzują, z drugiej zaś strony robią wszystko, aby nie znaleźć się ani mentalnie, ani realnie w obozie wrogów Boga, zwalczających Jego lud na tym czy innym świecie. I najważniejsze – rebelia Goga i Magoga będzie ostatnią dozwoloną przez Boga próbą ujawnienia się resztek zła po to, by mogły definitywnie i bezpowrotnie zostać usunięte z serc ludzi i z dalszych dziejów ludzkiego świata.

W rozstrzygających bitwach, które zmieniały bieg historii, nie ginęli wszyscy pokonani. Istotne było przede wszystkim zwycięstwo moralne. Przegrani musieli i najczęściej chcieli się podporządkować. W opisie ostatniej bitwy w dziejach świata występują określenia wskazujące na szeroki zakres jej działań. Liczba ludzi spośród narodów wystawionych na ostatnią pokusę zła porównana jest do „piasku morskiego”, a teren działań wojennych opisany został zdaniem: „I wyszli na szerokość ziemi” (Obj. 20:8-9). Mogłoby się zatem wydawać, że w ogniu ostatecznej kary Bożej zginą ogromne rzesze poddanych Królestwa Mesjasza. Trudno taką ewentualność wykluczyć. Może jednak chodzić jedynie o to, że prawie wszyscy mieszkańcy ziemi, z wyjątkiem świętych, zostaną poddani ostatniej próbie godziny pokuszenia, podczas gdy unicestwione zostaną jedynie same siły Goga i Magoga, czyli żywioł zła.

Tak czy inaczej – bitwa Goga i Magoga będzie ostatnią batalią w historii świata. Potem już ludzie nigdy nie będą się bić. Zwierzęca natura człowieka zostanie ostatecznie ujarzmiona. Nieuchronne konflikty między ludźmi będą rozwiązywane w sposób cywilizowany – w przyjemnych i mądrych rozmowach, a siła i sprawność fizyczna będą demonstrowane jedynie na zawodach sportowych, a nie jako element dominacji. Szkoda, że w procesie przyswajania sobie tych prostych w sumie zasad musimy jako ludzkość ponosić ciągle tak wiele strat, zamiast uczyć się osiągania pokoju bez prowadzenia wojen.


Najważniejsze pojęcia i zagadnienia

  1. Wizja o Gogu i Magogu inspirowana jest opowieścią Ezechiela o sprzymierzeniu barbarzyńskich narodów przeciwko przywróconemu do ziemi, spokojnie mieszkającemu i cywilizowanemu Izraelowi.
  2. Ezechielowy Gog z ziemi Magog stopniowo stał się „Gogiem i Magogiem”, utożsamianym z działaniem obcych, zdziczałych hord najeźdźców przeciwstawiających się Bogu, Jego porządkowi oraz ludowi.
  3. Zarówno na płaszczyźnie ducha, jak i w dosłownej interpretacji tych wizji w odniesieniu do Izraela i ziemskiego Królestwa Mesjasza najważniejsze jest opowiedzenie się w myśleniu i postępowaniu po stronie dobra, a przeciwko złu, mając świadomość, że pokonanie Goga i Magoga jest ostatnią interwencją Boga przeciwko buntowi człowieka i zarazem ostatnią szansą nawrócenia się niepokornych.

W następnym odcinku: Wielki biały tron – czyli sąd według zapisu ksiąg



© | ePatmos.pl