Ja spragnionemu dam darmo ze źródła wody życia. Kto zwycięży, odziedziczy to* i będę dla niego Bogiem, a on będzie dla mnie synem – Obj. 21:6‑7.
* wg Kodeksu Synajskiego; późniejsze rękopisy mają „odziedziczy wszystko”
Zdaje się, że ogólną cechą życia jest zdolność dostosowywania się za sprawą pokonywania trudności. Korzeń rośliny wyposażony jest w czujniki, które po wielu czasem nieudanych próbach umożliwią mu w końcu znalezienie miejsca, z którego można czerpać wodę i składniki odżywcze. Zwierzęta z uporem rozwiązują skomplikowane niekiedy zadania i pokonują różne przeciwności, by dostać się do pokarmu. Skłonne są rywalizować i walczyć, by go zdobyć. Człowiek posiada zdolność rozwijania świadomych pragnień, które skłaniają go następnie do wytężonej pracy, a nawet walki, w celu ich zrealizowania. Sama świadomość, że czegoś potrzebujemy, to najczęściej za mało. Dopiero pragnienie rozwija dążenie i pobudza do podjęcia działań, które pozwolą osiągnąć upragnione cele.
Życie organizmów na naszej planecie jest ograniczone w czasie. Obumieranie i odradzanie się komórek według danych genetycznych, zapisanych i ciągle modyfikowanych w łańcuchach DNA, jest kluczowe dla optymalnego dostosowywania się organizmów do zmieniających się warunków otoczenia. Dla człowieka Bóg uczynił wyjątek. Adamowi przedstawił ofertę życia nigdy nie ustającego. Zapewne możliwe to było za sprawą zdolności komórek do ciągłego odradzania się w celu uzupełniania, naprawiania i rozwijania całego organizmu oraz jego poszczególnych części. Podstawą takiego wiecznego życia było jednak świadome i dobrowolne respektowanie Bożych zasad. Symbolicznie wyrażone to zostało w opowieści o raju jako dostęp do drzewa życia, uwarunkowany niesięganiem po zakazany owoc drzewa poznania dobra i zła. Późniejsze proroctwa dodają do tej symboliki również wodę życia (Ezech. 47:9; Jan 4:14; Obj. 22:1,17; Jer. 2:13, 17:13), do której trzeba mieć dostęp i którą trzeba pić, by móc odnawiać swe siły witalne.
Bóg daje wodę życia tylko tym, którzy jej pragną. Jezus z Bożego upoważnienia ogłasza: Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak mówi Pismo, rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza (Jan 7:37‑38). Chcąc skorzystać z Jezusowego zaproszenia do życia wiecznego, trzeba pragnąć i wierzyć. Zdaje się, że większość ludzi miałaby pragnienie życia wiecznego, albo przynajmniej znacznie dłuższego niż obecnie, ale nie wszyscy są skłonni uwierzyć, że Jezus ma na nie przepis. Jeszcze mniejsza jest liczba tych, którzy pragną się do tego przepisu stosować. Można mieć nadzieję, że w korzystnych warunkach Królestwa Mesjańskiego znaczna większość, jeśli nie ogół ludzi, będzie pragnąć życia wiecznego i wierzyć, że Jezus jest jedyną skuteczną drogą do uwolnienia z niewoli śmierci.
Pisma apostolskie zawierają liczne wzmianki o tym, że wierzący w Jezusa będą coś dziedziczyć. Właścicielem jakiegoś dobra można stać się na różne sposoby. Można coś nabyć, można to wypracować, można dostać w prezencie. Jednak główną zasadą otrzymywania dóbr Bożych w Jezusie wydaje się dziedziczenie. Dziedzic jest nie tylko właścicielem, lecz także gospodarzem powierzonych mu dóbr. Otrzymuje je pod pewnymi warunkami i na pewnych zasadach. Dziedzic jest w pewnym sensie następcą lub przedstawicielem tego, który mu dziedzictwo przekazuje.
W słowach Jezusa i apostołów znajdujemy wskazówki, jakie dobra mogą stać się udziałem wierzących uczestników Królestwa Mesjasza. Mogą oni odziedziczyć: ziemię (Mat. 5:5), życie wieczne (Mat. 19:29), królestwo (Mat. 25:34), zbawienie (Hebr. 1:14), obietnice (Hebr. 6:12), błogosławieństwo (1 Piotra 3:9). Każde z tych dóbr osobno byłoby już wielkim bogactwem, tym bardziej, że niektóre – jak obietnice czy błogosławieństwo – mają ogólny charakter. Jednak wszystkie razem zapewnią człowiekowi szukającemu ratunku w Jezusie zbawienie i błogosławieństwo życia wiecznego w Jego Królestwie, które obejmie całą ziemię. Będzie to stanowić spełnienie obietnic darowanych przez Boga ludziom pragnącym korzystać z Jego miłości.
Dla takich ludzi Ten, który obiecał i dał, staje się Bogiem. Oczywiście Stwórca jest jedynym Bogiem w sposób absolutny i nie potrzebuje uznania człowieka. Jeśli jednak wierzący przyjmie Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba za swojego Boga, to stanie się nie tylko dziedzicem i uczestnikiem ich obietnic, ale dodatkowo zostanie przyjęty przez Boga za syna. W pewnym sensie wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi, gdyż to On nas stworzył i pomimo naszego odstępstwa ciągle się nami opiekuje – zsyła deszcz także na niesprawiedliwych (Mat. 5:45), jednak pełne synostwo wymaga powrotu marnotrawnego dziecka do kochającego je i ciągle czekającego na nie Ojca. Można powrócić do Niego już teraz, ale wizja Nowej Jerozolimy ukazuje, że również w przyszłym świecie będzie taka możliwość dla tych, którzy wcześniej nie skorzystali z Bożego zaproszenia.
Wszystko to czeka na ludzi, którzy pragną wody życia i gotowi są podjąć wysiłek, by swoje pragnienie zaspokoić. Kto stanie na ścieżce wiodącej do życia, nie poniesie porażki i osiągnie cel, o ile tylko będzie się trzymał Boga i Jego Syna, Jezusa. W ten sposób z Ich pomocą stanie się zwycięzcą, który odziedziczy to wszystko.
W następnym odcinku: Miasto z nieba – czyli wizja na wielkiej i wysokiej górze
© | ePatmos.pl