I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani ten, kto popełnia jakąkolwiek obrzydliwość czy kłamstwo, tylko ci, którzy są zapisani w niebieskiej księdze życia [Baranka]* – Obj. 21:27.
Każdy człowiek jest z urodzenia oryginalny, niepowtarzalny. Specyficzne doświadczenie życiowe dodatkowo sprawia, że nawet osoby o niemal identycznym materiale genetycznym, jak choćby bliźnięta, rozwijają się i kształtują w odmienny sposób. Każda osoba nosi też w sobie zalążki unikalnego piękna. Ujawnia się ono jednak dopiero wtedy, gdy ktoś szczerze próbuje być naprawdę sobą – bez udawania i ślepego naśladownictwa. Oryginalność nie polega na celowym odróżnianiu się od innych, ale na poszukiwaniu w samym sobie tego, co naturalnie wynika z osobniczej unikalności. Niektóre procesy społeczne słusznie dążą do unifikacji postaw i zachowań. To, co wspólne, powinno jednak pozostać mniej widocznym fundamentem, a indywidualne – nadbudową, nie zaś odwrotnie.
* Kodeks Synajski: “niebieskiej” zam. “Baranka”.
Już na początku wizji Nowej Jerozolimy wymienione zostały zjawiska, które całkowicie i bezpowrotnie zostaną usunięte – wyeliminowane z życia społecznego i wyrwane z duszy każdego człowieka (zob. odc. 173). Na koniec przedstawione są dodatkowo trzy negatywne charakterystyki ludzkie. Człowiek o takich cechach nie będzie miał możliwości wkroczenia w bramy stolicy. Do świętego miasta nie wejdzie nic nieczystego, w znaczeniu „pospolitego”. Nie znajdzie się też w nim nikt, kto popełnia jakąkolwiek obrzydliwość lub dopuszcza się kłamstwa. Można się domyślać, że osoby odznaczające się przymiotami stanowiącymi przeciwieństwo powyższych otrzymają prawo wejścia do Nowej Jerozolimy, co równoznaczne jest, wedle słów tytułowego wersetu, z zapisaniem w niebiańskiej (lub Barankowej) księdze życia.
W Nowej Jerozolimie nie ma miejsca dla:
Wydaje się, że z perspektywy nienagannej, ale jednocześnie interesującej albo nawet zachwycającej wieczności, samo nieuleganie złym nawykom i skłonnościom nie będzie wystarczające. Chcąc być wpisanym do księgi życia i móc wejść do Nowej Jerozolimy, trzeba będzie zapewne wypracować w sobie cechy stanowiące przeciwieństwo tego, co uniemożliwia przekroczenie jej bram. Ludzie będą musieli być niepospolici, piękni i szczerzy, czyli prawdziwi.
W obecnej rzeczywistości sporo jest szarzyzny. Większość ludzi postępuje tak, jak wymaga tego od nich otoczenie lub autorytarne władze, choć czasami nie zgadza się to wcale z ich poczuciem sprawiedliwości, dobra i piękna albo też stoi w jawnej sprzeczności z wymogami prawa Bożego. Niektórzy próbują wyróżnić się demonstrując prowokacyjną odmienność. Prawdziwa niepospolitość, oryginalność (od łac. originalis – pierwotny), polega jednak na odkrywaniu własnej unikatowej szlachetności.
W obecnych warunkach trzeba spędzić z kimś czasami długie lata, żeby przedrzeć się przez rozmaite maski, zasłony, szablony, skorupy i dostrzec unikalne cechy czyjegoś charakteru, jego talenty, oryginalne sposoby myślenia i działania. To, co jest tylko wyuczoną etykietą, zuniformizowaną „politurą”, może być dziś społecznie przydatne, jednak ma poważną skazę, która czyni taki byt nieprzydatnym z punktu widzenia wieczności – jest nieprawdziwe, nieszczere. Ludzie uczestniczący w przyszłym świecie będą musieli odkryć swoje naturalne cechy, gdyż ich niepowtarzalna wartościowość jest koniecznym wkładem w powszechne dobro i piękno. Tylko jedność wielu różnorodności spełni wymóg całkowitej i ogólnej doskonałości społecznej.
Przeciwieństwem obrzydliwości, szokującej odrazą, jest urzekające piękno. Jak obrzydliwość wywołuje odruch zamknięcia oczu, zatkania uszu i nosa, tak piękno ma niezwykłą, pociągającą moc, która sprawia, że trudno jest przestać patrzeć, słuchać, chłonąć wszystkimi zmysłami i zgłębiać intelektem. Zachwyt nie jest i nie może być stałym stanem emocji, ale szczęśliwy człowiek musi go przeżywać stosunkowo często. W tym celu każdy uczestnik przyszłego porządku rzeczy będzie tworzył piękno, aby inni mogli się jak najczęściej zachwycać.
Szczerość i prawdziwość jest niezbędna, by wydobyć z siebie pokłady zachwycającego piękna. Jednak stan, w którym nie ma ani cienia kłamstwa, podejrzenia, nieufności, sam z siebie jest cudowny. Jest to świat bez stresu, w którym każda chwila jest albo radosnym obowiązkiem, albo przyjemnym odpoczynkiem, albo pełną rozkoszy fascynacją. Człowiek nie musi znać całej prawdy, by być szczęśliwy, nie może być jednak oszukiwany. Prawda jako fundament wolności stanowi istotę człowieczeństwa i nie ma bez niej szczęśliwego wiecznego życia.
Społeczeństwo złożone z miliardów ludzi zajmujących się niepospolitymi zagadnieniami i sprawami, tworzone przez istoty zachwycające i szczere, już dzisiaj w śmiertelnym bycie byłoby ze wszech miar pożądane. Proroctwa Księgi Objawienia zapewniają, że taka wizja świata zostanie zrealizowana w Królestwie rządzonym z Nowej Jerozolimy.
W następnym odcinku: Rzeka i drzewo życia – czyli ogród w środku miasta
© | ePatmos.pl