Pokłon tylko dla Boga

(186) czyli ostrzeżenie przed kultem aniołów?

31 grudzień 2021

Pokłon tylko dla Boga

Autor:
Daniel Kaleta

Upadłem, aby się pokłonić u nóg anioła, który mi to pokazywał, lecz powiedział mi: Nie rób tego (...) Bogu się kłaniajObj. 22:8‑9.

Wydawałoby się, że nie sposób przesadzić w okazywaniu dobrych uczuć. A jednak zdarza się, że miłość, wdzięczność czy przywiązanie mogą przybrać przesadną formę. Trzeba uważać, żeby, mówiąc kolokwialnie, nie „zagłaskać kota na śmierć”. Egzaltacja bywa nie tylko uciążliwa dla otoczenia, ale też może okazać się psychiczną pułapką, gdy obiekt pozytywnych uczuć przybiera cechy idola. Podziw przeradza się wtedy w uwielbienie, a jego okazywanie zaczyna graniczyć z kultem.

Jan po raz drugi już (por. Obj. 19:10) usiłuje złożyć bardzo uniżony pokłon aniołowi oprowadzającemu go po świecie wizji. Można to poniekąd zrozumieć. Przeżycie tak intensywnego uniesienia i zachwytu skłania do wyrazistego okazywania wdzięczności. Bóg i Jezus – prawdziwi autorzy poselstwa przekazanego Janowi – nie byli tak łatwo dostępni i widoczni, jak ich posłaniec, dlatego to na jego ręce, a raczej u jego stóp, Jan próbuje złożyć najgłębsze wyrazy wdzięczności za przeniesienie go do „dnia Pańskiego”, za uniesienie do nieba. Anioł protestuje i poucza Jana, by kłaniał się wyłącznie Bogu – Stwórcy Wszechrzeczy, Wybawicielowi ludzkości, Autorowi planu zbawienia i Dawcy wszelkiego poznania.

Niestety nie wszyscy posłańcy Bożej myśli w równie zdecydowany sposób reagują na próby składania im hołdu. Prawdziwym Bożym aniołem, czyli posłańcem, jest ten, kto nie pozwala, by czczony był ktokolwiek inny poza jedynym i prawdziwym Bogiem. Ponieważ jednak niektórzy „aniołowie” pozwalają się czcić, odbiorcy ich poselstwa muszą zachować czujność, by szlachetne uczucia religijne nie przerodziły się w coś, co apostoł Paweł nazywa „przesadnym okazywaniem czci posłańcom” czy też – jak podają wprost niektóre tłumaczenia – „kultem aniołów” (Kol. 2:18 UBG).

Zapewne wiele czynników ma wpływ na powstawanie nadużycia religijnego, jakim niewątpliwie jest okazywanie nadmiernej czci osobom przekazującym Boże poselstwo. Uzdolnieni kaznodzieje i nauczyciele zdobywają sobie serca słuchaczy, dostarczają im potrzebnej wiedzy, zapewniają wiele przyjemnych chwil przy słuchaniu Słowa Bożego. Niektórzy potrafią nawet wzbudzać zachwyt i wprawiać słuchaczy w stan uniesienia. Są to cenne umiejętności, a być może niekiedy nawet dary Boże. Czasem jednak gminy chrześcijańskie uzależniają się od takich charyzmatycznych osób – zwracają się do nich z każdym problemem i pytaniem, czekają na ich kolejne piękne kazanie, śpiew czy inny rodzaj usługi. Może się zdarzyć, że taka osoba nabierze cech idola i skupi całą uwagę na sobie zamiast na poselstwie oraz jego Autorze. I na ogół bardziej winni tej sytuacji są sami członkowie grup niż ich liderzy.

Bywa, że przywódcy uzurpują sobie wyłączne prawo do kontaktów z duchowym światem. Szeregowi członkowie mogą osiągnąć „oświecenie” tylko przy ich pomocy lub wręcz za ich pośrednictwem. Niektóre kościoły chrześcijańskie, a również społeczności innych religii, mają swoich „wybrańców” w zaświatach, którzy specjalizują się w obsłudze różnego rodzaju potrzeb wśród wiernych. Czasem idolem staje się kościelna tradycja albo literatura religijna. We wszystkich tych przypadkach, i zapewne w wielu innych, służba Boża zamienia się w kult aniołów, w którym bardziej czci się posłańca niż samego Autora przekazu – Boga.

Nie na darmo zapewne przestroga przed tym wypaczeniem powtórzona została w Księdze Objawienia dwukrotnie. Posłaniec, który nie odmawia przyjmowania wyrazów czci należnej Bogu, jest fałszywym aniołem i przekazuje swe własne sny (Jer. 23:28), a nie dobrą Bożą nowinę. Większość nauczycieli religijnych ciężko pracuje na swoją pozycję w społeczności. Z pewnością zasługują oni na podwójna cześć (1 Tym. 5:17). Powinni jednak zachować zdolność do właściwego reagowania na składane im wyrazy szacunku, czego najlepszy przykład dał apostoł Piotr: Wstań, ja też jestem człowiekiem (Dzieje Ap. 10:26). Jeśli nie postępują zgodnie z tym wzorem, istnieje ryzyko, że staną się idolami zagarniającymi dla siebie część chwały przynależnej Bogu.

Największa odpowiedzialność za wprowadzanie do kościołów kultu aniołów spada jednak nie na charyzmatycznych przywódców, ale na odbiorców ich usługi, zapominających, że ludziom należy się wdzięczność i szacunek, ale hołd i cześć – wyłącznie Bogu.


Najważniejsze pojęcia i zagadnienia

  1. Anioł przekazujący Janowi Boże widzenia dwukrotnie odmawia przyjęcia pokłonu, pouczając, że chwała należy się wyłącznie Bogu.
  2. Idolem społeczności religijnej może stać się charyzmatyczny przywódca, mistyk, ale także tradycja lub literatura religijna.
  3. Ludziom, którzy pomagają innym wierzącym zbliżać się do Boga należy się wdzięczność i szacunek, pokłony i hołd należy jednak składać wyłącznie Bogu.

W następnym odcinku: Niezapieczętowana księga – czyli proroctwo na nieodległą przyszłość



© | ePatmos.pl