Siedem pochodni

(20) czyli ognista menora z górą Synaj w tle

30 sierpień 2013

Siedem pochodni

Autor:
Daniel Kaleta

I siedem lamp ognistych gorejących przed stolicą.Obj. 4:5.

Ogień jest najbardziej energetycznym z żywiołów. Jest nie tylko jasny i ciepły, ale też zadziwia ruchliwością i zmiennością. Można godzinami obserwować jego taniec w tysiącach odmian, kolorów i kształtów. Nic dziwnego, że ta piękna i trudno uchwytna energia niezmiennie towarzyszy biblijnym objawieniom Boga.

Przed tronem Bożym płonie siedem ognistych lamp. Polskie słowo „lampa”, wywodzące się wprost z języka greckiego, ma nieco inny zakres znaczeniowy niż jego grecki pierwowzór. Grecka lampas to między innymi lampka oliwna (Mat. 25:1), ale także pochodnia (Jan 18:3). W greckim tłumaczeniu Pism hebrajskich słowo to używane jest m.in. na określenie pochodni Giedeona (Sędz. 7:16) i Samsona (Sędz. 15:4). Dwa wystąpienia związane są z historiami, w których płonąca pochodnia (gr. lampas, hebr. lapid) symbolizuje obecność Bożą. Gdy Abraham składa ofiary przymierza, między rozciętymi połowami zwierząt przesuwa się pochodnia (1 Mojż. 15:17). Ukazaniu się Boga na Górze Synaj towarzyszą błyskawice, gromy, dym i dźwięk szofaru. W jednym z opisów tych zjawisk zamiast słowa baraq, które zwykle określa błyskawicę, użyte zostało słowo lapid, czyli właściwie „pochodnia”: Lud, słysząc grzmoty [lub głosy] i błyskawice [lapidim – pochodnie] oraz głos trąby [szofaru] i widząc górę dymiącą, przeląkł się (2 Mojż. 20:18).

Hebrajskie słowo lapid w żadnym innym ze swoich biblijnych wystąpień nie odnosi się do zjawiska błyskawicy. Być może więc także w powyższym zapisie oznacza ono coś innego. Góra Synaj w czasie objawienia Boga wyglądała jak wulkan. Spowijały ją kłęby dymu i widać było ogniste gejzery. To prawdopodobnie one zostały nazwane lapidim, „pochodnie”. Błyskawice jako niezależne zjawisko pojawiały się na obłoku unoszącym się nad górą, podczas gdy z gęstego dymu wokół góry wydobywały się strumienie ognia, stanowiące prawdopodobnie pierwowzór owych „lamp”, czyli w zasadzie pochodni, które Jan ujrzał przed Bożym tronem.

Pochodni było siedem. Liczba ta nawiązuje zapewne do siedmiu lamp świątynnej menory. Jednak „lampy” przed Bożym tronem to nie ledwo migocące lampki oliwne, lecz potężne, gorejące pochodnie, być może nawet gejzery ognia. Taki obraz wywołuje całkowicie inne skojarzenia. Gdy prorok Daniel opisuje tron Boży, widzi nie tylko płomienie ogarniające miejsce ukazania się Boga, ale całą rzekę ognia wypływającą od Jego oblicza (Dan. 7:9‑10).

Ogień jest niszczącym żywiołem. Pożera przed obliczem Boga Jego nieprzyjaciół (Psalm 97:3), roztapia góry (Psalm 97:5), wysusza wody mórz i rzek (Nah. 1:4), po jego przejściu ziemia pozostaje spalona i pusta (Joel 2:3). Ogień przed obliczem Bożym to moc sprawiedliwości i potęga kary. Bóg jest miłością (1 Jana 4:8), ale jest także „ogniem trawiącym” (Hebr. 12:29).

Niektóre starożytne rękopisy Nowego Testamentu zawierają w Obj. 4:5 dopisek wyjaśniający, że owe siedem lamp oznacza siedem duchów Bożych. Komentarz ten nie występuje w najstarszym z manuskryptów zawierających kompletną Księgę Objawienia, w Kodeksie Synaickim. Objaśnienie to wydaje się jednak słuszne. Duch przedstawiany jest najczęściej jako wiatr (powietrze, Jan 3:8) lub woda (Izaj. 44:3; Jan 7:38‑39), ale znane są również historie, w których ukazywany jest on pod postacią ognia (Dzieje Ap. 2:3‑4). Siedem ognistych lamp płonących przed Bożym tronem to także moc światła i ciepła, spływająca na ludzi dzięki działaniu ducha świętego.

Siedem pochodni w sali tronowej Najwyższego tworzy potężną menorę Jego mocy. Wierzącego oddziela od tronu Bożego ściana ognia. Pokonać ją mogą jedynie ci, co zbudowani są z ogniotrwałych materiałów – złota, srebra i drogich kamieni (1 Kor. 3:12). Ale ogień siedmiu pochodni oświetla także i ogrzewa niebiański pałac. Płomienie miłości stanowią jednocześnie wspaniałą ozdobę Bożego tronu. Przystępujący doń człowiek może zachwycać się niezliczonymi odmianami i przejawami tego najcudowniejszego z przymiotów Wiekuistego. Ta swoista menora złożona z siedmiu pochodni przywodzi jednak na pamięć Górę Synaj i jej płomienie, które tak przeraziły Izraelitów, że nie życzyli sobie już więcej, by Bóg do nich przemawiał (2 Mojż. 20:19).

Płomienie mocy Bożej urzekają swym pięknem. Ich cudowna moc przyciąga wzrok i skłania do udania się w stronę źródła ciepła i światła. Gdy jednak śmiertelnik przybliży się do ognistego tronu, ogarnia go respekt wobec niszczącej potęgi Bożego żywiołu. Zachwyt połączony z pewną dozą strachu stanowi podstawę uczucia bojaźni Bożej, która jest początkiem wszelkiej mądrości.


Najważniejsze pojęcia i zagadnienia

  1. Przed tronem Bożym płonie siedem pochodni, które przywołują na pamięć ogniste gejzery tryskające z Góry Synaj.
  2. Informacja o tym, że siedem lamp to siedem duchów jest późniejszym komentarzem. Nie jest on pozbawiony słuszności, jednak ogień przed obliczem Bożym w pierwszym rzędzie wyobraża moc Tego, który zdolny jest zniszczyć swych przeciwników wraz z ich grzechami oraz złymi instytucjami, które stworzyli.
  3. Bóg pała miłością, ale jest także trawiącym ogniem. Grzesznik zbliżający się do Jego tronu najpierw dostrzega cudowną światłość i czuje ciepło. Potem jednak ogarnia go także respekt wobec potęgi Bożej sprawiedliwości.

W następnym odcinku: Kryształowe morze – czyli wielka mykwa przed Bożym tronem



© | ePatmos.pl