Czas Świąt Narodzenia Pańskiego (2)

19 luty 2016

Czas Świąt Narodzenia Pańskiego (2)

Autor:
Maciej Nawrocki

Kontynuacja tekstu: Czas Świąt Narodzenia Pańskiego (1)

Kontynuujmy rozmyślania z poprzedniego artykułu, na temat:: „Co o świetle mówi nam Pismo Święte?"

Kolejną wzmianką o światłości, która miała dopiero nadejść (ale już nie tej literalnej) są słowa proroka Izajasza zawarte w 42 rozdziale od 5 do 7 wersetu:

Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą. «Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności».

Słowa proroka Izajasza realizują się i to w wielu wymiarach już kilka wieków później. Na świat – co nie bez znaczenia również w towarzystwie niecodziennych źródeł światła – przychodzi Zbawiciel ludzkości – człowiek Jezus Chrystus.

Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli – Łk 2, 9

Jego narodzeniu bezpośrednio towarzyszy też znak – wędrująca gwiazda wskazująca miejsce jego narodzin. Paradoksalnie ten literalny symbol mający tylko niewielkie doczesne znaczenie dla ówczesnych badaczy nieboskłonu, miał o wiele większy wymiar w życiu, nauce i śmierci Jezusa. Ten bowiem Jezus będący istotą doskonałą, niemalże równą Bogu, zszedł do ludzi, aby zostać ich światłem. Światłem dla wielu milionów ludzi i wtedy, ponad 2000 lat temu – i dziś, równie mocno przecież świecącym. Jak zapisano w Dziejach Apostolskich światłem zarówno dla Żydów jak i dla pogan (Dzieje Apostolskie 13:46-47).

Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: «Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: «Ustanowiłem Cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi». Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli.

Prorocze słowa o Jezusie tuż po jego narodzeniu wypowiada przecież również Symeon, który zobaczył, że to co zwiastował między innymi Izajasz wypełnia się na jego oczach. Słowa te zapisane są w Ew. św. Łukasza 2:25 do 32:

A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela».

Jeszcze inną sytuacją, w której światło odgrywa znamienitą rolę w życiu pewnej wybitnej i zasłużonej dla sprawy Pańskiej osoby jest historia pierwszego osobistego spotkania Saula z Tarsu (później nazwanego apostołem narodów) z Jezusem. Paweł opowiada Żydom o cudownej światłości, która go ogarnęła, o głosie który słyszał i o tym, że stracił wzrok w stopniu, który uniemożliwiał mu dalsze samodzielne podróżowanie. Próbując sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tylko Paweł stracił wzrok a jego towarzysze nie, skoro zgodnie z zapisem Biblii oni również widzieli światłość, doszedłem do wniosku, że wynika to z natury światła. To światło miało określony kierunek – było skierowane dokładnie na Pawła. Dla lepszego zobrazowania, wyobraziłem sobie to jako światło silnej latarki skierowane w oczy jednej osoby z grupy. Światło widzą wszyscy obecni, ale „oślepiona“ zostanie ta jedna osoba. Ten przykład można stosunkowo łatwo przenieść na to jak światło (Jezus, ewangelia) może oddziaływać na każdego człowieka. Tak jak Paweł kiedy zobaczył światło stał się ślepy, tak każdy kto zobaczy światłość ewangelii, również się zmienia. Zmiana ta jest, a może powinna być, widoczna dla ludzi z zewnątrz ( towarzyszy) rodziny, zboru, otoczenia; zmiana w zachowaniu, stylu życia, kryteriach, priorytetach – jednak źródło tej zmiany jest znane tylko osobie, na którą światło było bezpośrednio skierowane. To co z historii powołania Pawła jest dla mnie bardzo inspirujące, to to że czasami światło potrafi wywrócić życie człowieka „do góry nogami”. W przykładzie apostoła to nie tylko dotknięcie jakimś bodźcem ciała, ale przeprogramowanie sposobu myślenia i postrzegania Boga. W większości chyba przypadków jest to właśnie przeorganizowanie całego życia na nowo, zmiana priorytetów i kursu życia. Niebagatelna będzie tu też rola jeszcze jednego czynnika – TOWARZYSZY, czy to w literalnym poruszaniu się, czy w poszukiwaniu duchowej drogi. I zarówno towarzysze jak i osoba ,,oślepiona” powinni o tym pamiętać.

Chciałbym wspomnieć jeszcze o jednym miejscu, gdzie symbol świała miał duże znaczenie. Mam na myśli, fragment z 2 rozdziału Dziejów Apostolskich. Jest tam mowa o zesłaniu Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy:

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami?» - mówili pełni zdumienia i podziwu. Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże». Zdumiewali się wszyscy i nie wiedzieli, co myśleć: «Co ma to znaczyć?» -mówili jeden do drugiego.

Jak widać, światłość występuje zarówno we fragmentach opisujących Bożą moc i kierownictwo (na przykład słup ognia na puszczy), jak i dotyczy Jezusa Chrystusa oraz jego misji, a po Jego odejściu towarzyszy zesłaniu Ducha Świętego. Ta wspaniała Boża światłość ma jedną, też silną moc przeciwstawną, o której wiemy również, że potrafi podszywać się pod prawdziwą światłość. Mówię tu oczywiście o synu Jutrzenki, o fałszywym proroku – Szatanie, który chce zwodzić ludzkość pod postacią fałszywego światła. O nim pisze prorok Izajasz w 14 rozdziale w wersetach od 10 wersetu i dalej.

Do Szeolu strącony twój przepych i dźwięk twoich harf. Robactwo jest twoim posłaniem, robactwo też twoim przykryciem. Jakże to spadłeś z niebios, Jaśniejący, Synu Jutrzenki? Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody? Ty, który mówiłeś w swym sercu: Wstąpię na niebiosa; powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. Zasiądę na Górze Obrad, na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego. Jak to? Strąconyś do Szeolu na samo dno Otchłani!

Trzeba mieć na uwadze zawsze to, że Szatan jest bardzo przebiegłą istotą i przybierze nawet postać znienawidzonego światła, z obszaru którego został wygnany, aby tylko pozyskać sobie sprzymierzeńców.

Biblia zawiera bardzo wiele fragmentów, w który wykorzystany jest motyw światłości i nie sposób w jednym opracowaniu choćby je wspomnieć. Jednak w okresie, gdy całe chrześcijaństwo i nie tylko ono, bo również ludzie świeccy składają sobie dobre życzenia świąteczno-noworoczne, ja również chciałbym Wam, Czytelnicy czegoś życzyć z pomocą słów zawartych w Ew. Mateusza 5:13-16:

Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.



© | ePatmos.pl