Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś oddaje swoje życie za swoich przyjaciół – Jan 15:13 (1 Jana 3:16).
Miłość może być jednostronna, ślepa, niedojrzała. Przyjaźń to miłość wzajemna, oddzielona od zmysłowości, dojrzała, mądra i doświadczona. Przyjacielem można nazwać jedynie kogoś, z kim spędziło się sporo czasu i przeżyło coś ważnego. Na przyjaciela można liczyć, gdyż poznało się go w biedzie.
Przyjaźń jest cudowną relacją! Przyjaźń z Jezusem to coś absolutnie niezwykłego. Jest On najsłynniejszym bohaterem wszechczasów, a w kategoriach wiary – królem, najwyższym władcą i sędzią, podległym jedynie Stwórcy wszechrzeczy. Przyjaciel takiej istoty musi być osobą wyjątkową.
By móc nazwać się przyjacielem Jezusa, trzeba czynić to, co On przykazuje. A najważniejszym z Jego nowych przykazań jest wzajemna miłość wśród Jego naśladowców. Uczucie to przekracza wszelkie ludzkie wymiary. Każe ono poświęcać własne dobro w interesie przyjaciela Jezusa. Jakby tego nie dość, Mistrz wskazuje na swoją ofiarę miłości, która każe Mu oddać życie za przyjaciół. Żyjąc dalej, mógł być dla nich oparciem, pociechą, nauką; umierając – stał się mądrością, sprawiedliwością, uświęceniem i odkupieniem (1 Kor. 1:30).
Jezus oddał życie w całości, ale pokazał też przez trzy i pół roku swej misji, że można stopniowo zużywać siły w służbie, w misji, w ofierze życia poświęconego realizacji i propagowaniu idei – można kroić swe życie na cienkie plasterki i oddawać siebie innym po kawałku. I może się okazać, że przy takim rozdawaniu samego siebie ubywa ciała, ale duch rośnie i rozmnaża się ku nieskończoności. Przyjaźń z Jezusem to cudowna relacja!
Rabbi Jeszua Ha-Nocri – PRZYKAZANIA na każdy dzień roku (fragment),
Daniel Kaleta
refleksja na 18 grudnia, str. 359
© | ePatmos.pl