A jeśli ktoś was nie przyjmie (...), strząśnijcie pył z waszych nóg – Mat. 10:14 (Mar. 6:11; Łuk. 9:5, 10:11).
Zetknięcie się z Bożym zaproszeniem zwiększa niestety odpowiedzialność. Sodoma i Gomora będą na sądzie w lepszym położeniu niż miasto, które nie przyjęło poselstwa Jezusa. Pesymistyczne spojrzenie na taką sytuację mogłoby prowadzić do wniosku, że odwiedzając jakąś izraelską osadę, apostołowie wyrządzili krzywdę jej mieszkańcom, gdyż większość Izraelitów i tak odrzuciła Jezusa, a gdyby o Nim nie usłyszeli, to byliby może w lepszym położeniu.
Bóg zaszczyca ludzi wolnością wyboru, nawet jeśli zwiększa to ich odpowiedzialność za podjęcie złej decyzji. Tym bardziej nie chciał inaczej potraktować swego wybranego ludu. Obiecał mu przywilej zapoczątkowania królestwa i słowa dotrzymał, choć z góry było wiadomo, że dla większości, która tym przywilejem wzgardzi, będzie to oznaczać trudniejszy sąd.
Strząśnięcie pyłu z nóg miało być gestem uświadamiającym mieszkańcom miasta ich odpowiedzialność przed Bogiem. Zasłużyli na karę, która miała być wykonana za niecałe 40 lat. Ale być może niektórzy z nich zdążyli sobie jeszcze na czas przypomnieć widok tupiących Galilejczyków i wraz z nimi zapoczątkować królestwo niebieskie.
Izraelici byli w większości wierzącymi, pobożnymi ludźmi. Nie zabezpieczyło ich to jednak przed odrzuceniem Bożego zaproszenia. Dzisiaj wielu chrześcijan znajduje się w podobnej sytuacji. Przed drzwiami naszych kościołów i zgromadzeń stoją czasem posłańcy królestwa, o którym wolimy nie słyszeć. Może jakiś spektakularny gest pomógłby nam się opamiętać.
Rabbi Jeszua Ha-Nocri – PRZYKAZANIA na każdy dzień roku (fragment),
Daniel Kaleta
refleksja na 27 marca, str. 93
© | ePatmos.pl