Mieliśmy niedawno możliwość odwiedzić Instytut Orientalny – muzeum starożytności przy University of Chicago. Eksponatów w nim mnóstwo, choć nie jest zbyt duże, szczególnie w porównaniu z takimi chicagowskimi molochami jak Instytut Sztuki czy Muzeum Nauki, gdzie bez trudu można spędzić cały dzień. Oriental Institute to wyprawa w sam raz na niedzielne popołudnie. Nazwa jest na pierwszy rzut oka nieco myląca, bo kojarzyć się może z Chinami czy Japonią, ale jednak chodzi o BLISKI Wschód, czyli w sam raz okolice dla kogoś zainteresowanego Pismem Świętym.
Szukaliśmy więc przedmiotów, które przeniosłyby nas w czasy biblijne i pomogły sobie wyobrazić tamtejszą rzeczywistość. Trudno byłoby ująć wszystkie w jednym sprawozdaniu, więc zaczniemy od graniastosłupa Sennacheryba (czy też Sancheryba/Sancheriba, zależnie od przekładu Biblii).
fot. Kasia Śmiałkowska - Graniastosłup Sennacheryba w Instytucie Orientalnym.
Graniastosłup ma około 40 centymetrów wysokości. Na sześciu panelach znajdują się dzieje podbojów Sennacheryba, asyryjskiego władcy panującego w ósmym wieku przed Chrystusem. Spisano je pismem klinowym w języku akadyjskim – aż trudno uwierzyć, że takie drobne znaczki da się odczytać! (Tutaj zaś można posłuchać próbki akadyjskiego, zwanego też chaldejskim – jest to przypuszczalna wymowa odtworzona na podstawie innych języków z grupy semickiej, bo nie ma już ludzi, którzy by się nim posługiwali).
fot. Tomek Śmiałkowski - Fragment Graniastosłupa Sennacheryba.
W tej kronice pojawia się też odniesienie do Jeruzalem i do biblijnego króla Hiskiasza (Ezechiasza):
Wzmianki o Jerozolimie i Hiskiaszu na Graniastosłupie Sennacheryba. (Źródło: Wikipedia)
Opis konfrontacji Hiskiasza z Sennacherybem znajdujemy w aż trzech fragmentach Starego Testamentu: 2 Księga Królewska 18-19, 2 Księga Kronik 32 i Proroctwo Izajasza 37-38. W wielkimskrócie można powiedzieć, że Hiskiasz odmówił składania daniny asyryjskiemu władcy, który w rezultacie podjął wyprawę przeciwko Judzie i podbił – jak zapisano w kronice na graniastosłupie – liczne wioski oraz czterdzieści sześć „miast otoczonych murami”, między innymi Lachisz położone kilkadziesiąt kilometrów od Jeruzalemu; dziś wystarczy godzina, by przebyć tę drogę samochodem.
Imperium asyryjskie w czasach Izajasza (745-701 r.p.n.e.), za panowania Tiglat-Pilasara, Sargona i Sennacheryba (źródło: Jesus Walk); oryginał: Michael Roaf, Cultural Atlas of Mesopotamia and the Ancient Near East (FactsOnFile / Equinox, 1990), str. 179.
Dzisiejsza trasa z Lachisz do Jerozolimy (źródło: Google Maps)
W obliczu zagrożenia Hiskiasz próbował najpierw udobruchać najeźdźcę daniną, ale Asyryjczyk przyjął srebro i złoto, a następnie ruszył na Jeruzalem. Wysłał z groźbami swojego dowódcę Rabszake, a potem posłów z listem urągającym mocy Bożej.
Oto co Hiskiasz czyni z listem (2 Król. 19:14-19):
Gdy Hiskiasz przyjął z rąk posłów list i przeczytał go, poszedł do świątyni Pana i rozwinął go przed Panem, a potem modlił się Hiskiasz do Pana tymi słowy:
Panie, Boże Izraela, który siedzisz na cherubach! Ty jedynie jesteś Bogiem wszystkich królestw ziemi, Ty stworzyłeś niebo i ziemię.Skłoń, Panie, ucho swoje i słuchaj! Otwórz, Panie, oczy swoje i patrz!
Przysłuchaj się słowom Sancheryba, które on przysłał, aby urągać Bogu żywemu. Prawdą jest, Panie, że królowie asyryjscy wygubili ludy i ich ziemię, i powrzucali ich bogów w ogień, lecz nie byli to bogowie, ale dzieło rąk ludzkich z drzewa i z kamienia, więc mogli je zniszczyć.
Teraz więc, Panie, Boże mój, wybaw nas, proszę, z jego ręki, a poznają wszystkie królestwa ziemi, że jedynie Ty, Panie, jesteś Bogiem.
Piękna scena – król idzie do świątyni i niejako daje Panu Bogu list do przeczytania, choć właściwie taki gest nie był potrzebny, bo Pan znakomicie wiedział, co zawierał zwój. A jednak wspaniały jest tak osobisty kontakt z Wszechmocnym, że przedstawia Mu się problem jak najlepszemu przyjacielowi stojącemu tak blisko, że może przeczytać list; jak opiekunowi mogącemu wyratować z sytuacji bez wyjścia. (Hiskiasz również ze swojej strony podjął pewne przygotowania, budując umocnienia i słynny tunel transportujący wodę do Jeruzalemu, ale mimo wszystko uciekał się do Pana Boga.)
Hiskiasz w świątyni – drzeworyt Rudolfa Schafera w ilustrowanej Biblii niemieckiej z 1929 r.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Prorok Izajasz przynosi pocieszające poselstwo (2 Król. 19:32-33):
Tak mówi Pan o królu asyryjskim: Nie wkroczy on do tego miasta, ani nie wypuści na nie strzały, ani nie wystąpi przeciwko niemu z tarczą, ani nie usypie przeciwko niemu szańca. Drogą, którą przyszedł, powróci, a do miasta tego nie wkroczy.
Następna noc przyniosła cudowne wybawienie: anioł Pański spowodował śmierć stu osiemdziesięciu pięciu tysięcy żołnierzy w obozie asyryjskim. Sennacheryb przestał zagrażać Jeruzalemowi i opuścił Judę.
Takie informacje przekazuje nam biblijny kronikarz. By dokończyć historię asyryjskiego władcy mówi jeszcze w następnych wersetach, że Sennacheryb wrócił do Niniwy, gdzie poniósł śmierć z ręki własnych synów.
W drugiej części naszych rozważań dowiemy się, jakie informacje na temat tych wydarzeń podają inne źródła i skąd wziął się tytuł „Jak ptak w klatce”.
© | ePatmos.pl