Raz do roku Fundacja Architektury organizuje w Chicago Festiwal Otwartych Drzwi – ponad sto pięćdziesiąt budynków zwykle niedostępnych dla szerszej publiczności albo też dostępnych jedynie w ograniczony sposób otwiera swe podwoje i w asyście fundacyjnych wolontariuszy można je obejrzeć. Skorzystaliśmy z okazji i powędrowaliśmy do synagogi w samym centrum – Chicago Loop Synagogue.
Do tej pory nie spotkałam się jeszcze z tak nowoczesnym budynkiem pełniącym tę funkcję – z definicji spodziewam się raczej starych murów i w ogóle starszego miasta. Tu synagoga wrzucona jest jednak w sam środek morza wieżowców:
Lokalizacja Chicago Loop Synagogue z lotu ptaka. Źródło: Google Maps
Budynek przy 16 South Clark Street powstał w roku 1957 i zastąpił wcześniejszą synagogę z 1929 r. zniszczoną przez pożar. Świątynię założono pierwotnie dla osób, które ze względu na swoją pracę przebywały w „Pętli” – „the Loop” – dzielnicy biznesowej zlokalizowanej w okolicy prostokąta utworzonego w centrum przez tory chicagowskiej kolejki podmiejskiej. Dziś jest to symbol obecności Żydów w tym mieście, a jednocześnie – według niektórych opinii – najpiękniejsze wnętrze synagogalne w Stanach Zjednoczonych.
Front synagogi to przedsmak witrażu zajmującego całą wschodnią ścianę. Rzuca się też w oczy rzeźba w kolorze grynszpanu, umieszczona nad wejściem do budynku. To „Dłonie pokoju” – rzeźba Henriego Azaza, izraelskiego twórcy, symbol rąk kapłana udzielającego błogosławieństwa.
Tłem rąk są wersety w języku hebrajskim i angielskim:
Niech ci błogosławi Pan, a niechaj cię strzeże niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą, a niech ci miłościw będzie niech obróci Pan twarz swoję ku tobie, a niechaj ci da pokój.
4 Mojż. 6:24-26
Po przekroczeniu szklanych drzwi wita nas dwujęzyczny dekalog:
Ciemnawym korytarzem docieramy do głównej sali i stajemy olśnieni ogromnym witrażem, kontrastującym mocno z minimalistycznym wystrojem i kamiennymi ścianami nawiązującymi do jerozolimskiej Ściany Płaczu.
Na kamiennej ścianie widnieje obok menory napis: Szema Israel, Haszem Eloheinu, Haszem Echad. To cytat z 5 Księgi Mojżeszowej 6:4 – Słuchajże Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest – a zarazem fragment jednej z dwóch najważniejszych modlitw żydowskich, umieszczany również na drzwiach w mezuzach.
Najwięcej osób zgromadziło się przy aron ha-kodesz, ozdobnej skrzyni czy też szafie, gdzie przechowuje się zwoje Tory. Księgi mają bogatą oprawę i umieszczone są za kotarą z blaszek, wydającą przy poruszeniu delikatne dźwięki.
Na drzwiach szafy znajduje się werset o mądrości z Przypowieści Salomona 3:17,18: Jest drzewem życia dla tych, którzy się jej uchwycili, a ci, którzy się jej trzymają, są uważani za szczęśliwych. Jej drogi są drogami rozkoszy, a wszystkie jej ścieżki wiodą do pokoju. Na szczycie aron ha-kodesz jest z kolei rzeźba z liter skłądających się na słowa z 4 Księgi Mojżeszowej 24:5: Jako piękne są namioty twoje, o Jakubie! przybytki twoje, o Izraelu!
Bardzo lubię takie wnętrza – piękne, a zarazem pełne odniesień do Biblii, do historii, do zwyczajów. Można je „badać” szczegół po szczególe, przypominać sobie te detale, szukać nawiązań, wczuć się choć trochę w żydowskie spojrzenie na życie i na Pana Boga.
Szukając tych odniesień, w następnej części sprawozdania z wycieczki podejdziemy bliżej do witraża na wschodniej ścianie i popatrzymy na ukryte w nim motywy.
Autorem nieopisanych zdjęć jest Tomek Śmiałkowski.
Przy pisaniu tekstu korzystałam z broszurki „Let There Be Light” wydanej przez Chicago Loop Synagogue.
© | ePatmos.pl