Może powinnam polecić którąś nową wersję „tomów”, bo „Kazania…” rozeszły się jak „świeże bułeczki”, ale ja zachęcam nie do postawienia ich na półce obok innych dzieł, ale położenia na stoliku, gdzie są aktualnie czytane książki. Warto do „Kazań…” zaglądać, by „usłyszeć” jak Pastor mówił, wyobrazić sobie tłumy słuchaczy w Szanghaju, w Londynie, którzy w skupieniu słuchali jego słów i pomyśleć, co w tych kazaniach było takiego fascynującego, że ludzie wypełniali ogromne sale, by być ze słowem tego niezwykłego człowieka.
Pierwsza uwaga, jaka nasuwa się już po pobieżnym przejrzeniu wyboru, to skromność wykładowcy. Słychać wyraźnie nie – ja przychodzę z jedynie słuszną ideologią, którą wymyśliłem, ale raczej – otrzymałem dar zrozumienia, odkryłem piękno planu Bożego zawartego w Biblii. I opowiada, że czytał Księgę wiele razy i dopiero po kolejnej lekturze odkrywały się przede nim prawdy, logicznie ze sobą powiązane w niezwykły Boży Plan.
Jedną z zalet publikacji jest to, że udało się, pewno tłumaczom także, przekazać charakter mówionej wypowiedzi i stąd fragmenty kiedy wyraźnie „słychać” przemawiającego.
Prawdy, wywody, opinie znane, zwłaszcza tym którzy poglądy br. Russella wyssali z mlekiem matki, ale podane w nieco innej formie, przemawiają od nowa. Ale też są zachętą, by usłyszeć to, co pastor chciał powiedzieć, a nie to, co chcemy usłyszeć, wyczytać, by nam do czegoś pasowało.
Świeżości spojrzenia na niezwykłe dzieło, niezwykłego człowieka życzę tym, którzy do tej książki dotrą, otworzą ją i będą czytać.
Kazania Pastora Russella, Wydawnictwo "Straż", Białogard 2012 r.
