Łaska z wami

(195) czyli słowo na zakończenie

11 marzec 2022

Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z wami wszystkimiObj. 22:21.

Łaskawość władcy, przychylność przełożonego, dobre uczucia przyjaciela, miłość współmałżonka – to wszystko i o wiele więcej mieści się w określeniu „łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa”.

Przebyliśmy z Janem długą drogę. Od powstania tekstu Księgi Objawienia do naszych czasów minęło blisko dwadzieścia stuleci. Posłany przez Boga i Jezusa anioł przeprowadził natchnionego autora, a wraz z nim wszystkich jego słuchaczy i czytelników, przez całą epokę chrześcijańską – począwszy od śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa, aż po przyszłe, błogosławione Królestwo Mesjańskie, dzięki któremu raz na zawsze zniknie zło i występek, cierpienie, ból i nieszczęście, i w którym zapanuje trwały pokój i pełnia radości, a szczęśliwe życie będzie trwało wiecznie.

Poruszanie się z Janem po świecie jego wizji nie służy wyłącznie budowaniu nadziei na realizację cudownych obietnic, które w całości stały się „tak” i „amen” w Jezusie. Po uświadomieniu sobie celu, ważna staje się sama droga do niego wiodąca. Chodząc za przewodnikiem Janem, obserwujemy historię świata rozgrywającą się na przestrzeni wieków. Kiedy znów po lekturze i medytacji wracamy do otaczającej nas rzeczywistości, rozpoznajemy zjawiska, które stały się aktualne w czasie i miejscu, w którym Bóg dał nam się znaleźć. Pozwala to zorientować się w strumieniu czasu i ciągu proroczych zjawisk, pomaga zająć właściwe stanowisko i nabyć umiejętności oddzielania dobra od zła, by skutecznie pełnić wolę Ojca i nigdy nie znaleźć się w obozie zwolenników niegodziwości.

Przed oczyma widza spektaklu, jaki tworzy ciąg apokaliptycznych wizji opowiadanych przez Jana, przewijają się sceny niby z filmu fantastycznego. Inaczej jednak niż w większości scenariuszów filmowych, w Księdze Objawienia nie wszystko od razu jest czytelne i zrozumiałe. Oczywiste jest niebo i zasiadający w nim na kosmicznym tronie Wszechmogący Bóg. Od razu rozpoznawalny jest też Baranek, który ujmując księgi z ręki siedzącego na tronie, otrzymuje upoważnienie do realizacji Bożego zamierzenia i przeprowadzenia sądu. Jasny jest cel – Boże panowanie nad wszechświatem i wszystkimi jego szczęśliwymi mieszkańcami. Jednak poszczególne elementy akcji rozpoczętej zdjęciem z księgi pierwszej pieczęci, a kończącej się ustanowieniem na ziemi jaspisowo-złotej stolicy świata, nie są już tak oczywiste. Oddziałują na widza obrazami, dźwiękami, zapachami i smakami, ale nie dają się dotknąć. Wizja pozostaje nieuchwytna. Tajemniczość zwiększa jej siłę wyrazu i zdolność do inspirowania czytelników w przeciągu stuleci.

Spacerując z Janem, słuchamy jego opowieści o tym, co dobre i wspaniałe, ale też dowiadujemy się o trudnej drodze, jaka wiedzie do Bożych celów. Rozpoznajemy na niej czasami samych siebie – gdzieś całkiem na dole, malutkich, ledwie widocznych – raz w spokoju pielęgnujących Boże wartości, kiedy indziej zaś porywanych strumieniem dramatycznych zdarzeń i miotanych zawieruchami historii. Czy umiemy w trudnych okolicznościach opowiadać się po właściwej stronie i realizować Boże cele, nie pozwalając się ściągnąć negatywnym bohaterom wizji Jana na ich drogi? Czy pomaga nam w tym lektura tej księgi?

Samo jej czytanie i słuchanie jest już łaską i wynika stąd błogosławieństwo: Błogosławiony ten, kto czyta, i ci, którzy słuchają słów tego proroctwa (Obj. 1:3). To Bóg sprawia chcenie (Filip. 2:13) – pragnienie czytania i poznawania. Od Niego pochodzi też i wykonanie Jego woli: ...i zachowują to, co w nim jest napisane, bo czas jest bliski. To również mieści się w zakresie niezmierzonej łaski Jezusa Chrystusa i Jego Ojca – jedynego Boga. Na łaskę nie można sobie zasłużyć. Można się jednak o nią ubiegać. Można jej życzyć – sobie i innym. Tak czyni autor Księgi Objawienia, jeden z dwunastu świętych apostołów Baranka, Jan, a do jego uczuć i pragnień dołącza się autor niniejszych szkiców: Łaska Pana naszego, Jezusa Chrystusa, niech będzie z Wami!


Drogi Czytelniku!

Prawdopodobnie nie udało Ci się przejrzeć wszystkich odcinków cyklu „Spacery z Janem po wyspie Patmos”. Nie szkodzi. Jeśli rzuciłeś okiem na niektóre, może byłeś czasem rozczarowany, że nie znalazłeś w nich „konkretnych” komentarzy z datami, nazwami i liczbami. Niejedno przeczytane zdanie wydało Ci się zapewne obce i nieodpowiadające Twojemu dotychczasowemu doświadczeniu z lekturą tekstu ostatniej księgi chrześcijańskiej Biblii. Niech Cię to nie niepokoi. Nie martw się ani o swoje wyczucie prawdy, ani o umiejętność dobierania przez autora niniejszych rozważań właściwych słów do opisu wersów świętego i natchnionego tekstu. Tajemniczość Księgi Objawienia powoduje, że do tej pory nie powstał zadowalający wszystkich komentarz. Nie jest to tekst, który daje się „rozwiązać” jak krzyżówkę albo zadanie matematyczne. Wizje Jana z wyspy Patmos powinny Cię jednak zaciekawić, zainspirować, zachwycić, ucieszyć, zbudować, czasami także przestraszyć i skłonić do krytycznej refleksji. Nie służą one wyłącznie zrozumieniu przyszłości. Być może nawet przeszłość i teraźniejszość w nich ukazane nie wydają się do końca zrozumiałe. Mimo to warto czytać Księgę Objawienia, zastanawiać się nad elementami jej wizji, budować w umyśle ich plastyczny obraz, medytować nad nim, przenosić się w te miejsca, z których Jan obserwuje rozwój Bożego zamierzenia. Nawet jeśli nie wszystko zrozumiesz, i tak zbliży Cię to do spojrzenia na otaczający Cię świat i na samego siebie z perspektywy najwyższego nieba. Czy to za mało? Wydaje się, że samo to jest już wielką łaską Jezusa, o którą warto się ubiegać. Tej łaski pragnie dla siebie i życzy Czytelnikowi autor „Spacerów z Janem po wyspie Patmos”.



© | ePatmos.pl