Przepraszam, jeśli kogoś zszokowało to zestawienie w tytule. Teoretycznie należałoby uważać, że wymienione dwie postacie nie mogą mieć absolutnie nic wspólnego ani z sobą nawzajem, ani z Polską. A jednak.
Po opublikowaniu częściowych wyników badań próbek pobranych z niedawno ekshumowanych zwłok zmarłego w 2004 roku Jasera Arafata, znów podniosły się w świecie arabskim głosy, że to izraelski wywiad otruł „ojca narodu palestyńskiego”. A otruć go miał nie byle czym, tylko radioaktywnym pierwiastkiem wynalezionym przez naszą Marię Skłodowską-Curie i nazwanym na cześć jej ojczyzny – polon. Ponieważ to trucizna trudno dostępna, którą dysponują jedynie kraje mające dostęp do technologii jądrowych, dlatego oczywiście Izrael znalazł się natychmiast w gronie podejrzanych. Taki byłby związek Arafata – a właściwie domniemanej przyczyny jego śmierci – z Polską.
A w jaki sposób wiąże się to z Jezusem? By się dowiedzieć, wystarczy obejrzeć krótki fragment telewizyjnej transmisji z palestyńskiego festiwalu kulturalnego, jaki odbył się 4 czerwca 2010 r. pod patronatem ministerstwa kultury Autonomii Palestyńskiej. „Ojcze [Arafacie], dlaczego tak się stało?” – wykrzykuje dramatycznie jeden chłopiec, a drugi mu odpowiada: „Nie pytaj, dlaczego tak się stało. Wczoraj ukrzyżowali Jezusa, dzisiaj otruli naszego ojca i starszego [Arafata].”
Podobno wdowa po Arafacie, Suha, miała powiedzieć na prywatnym przyjęciu po opublikowaniu raportu, że Żydzi najpierw otruli Jezusa, a potem ciało podrzucili Rzymianom, by wyprzeć się winy. W złośliwych komentarzach internetowych ktoś pyta, czy też użyli polonu 210...
Jeszcze raz przepraszam za te wszystkie szokujące dla wierzącego człowieka zestawienia. Trudno mi o tym pisać, ale opary absurdu sięgają niestety czasami samej świętości.
© | ePatmos.pl