Przeto poddajcie się Bogu

przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was

31 październik 2014

Przeto poddajcie się Bogu

Autor:
Erast Czekalski

A Józef był pięknej postawy i miał piękny wygląd. […] Żona pana jego, zwróciła uwagę na Józefa i rzekła: Połóż się ze mną! Ale on nie chciał i rzekł do żony pana swego: Oto pan mój, mając mnie, nie troszczy się o nic w domu, a wszystko co ma, mnie powierzył […], a nie odmówił mi niczego oprócz ciebie, bo ty jesteś żoną jego.
JAKŻE MIAŁBYM WIĘC POPEŁNIĆ TAK WIELKĄ NIEGODZIWOŚĆ I ZGRZESZYĆ PRZECIWKO BOGU?
A chociaż ona namawiała Józefa codziennie, by spał z nią i żył z nią, nie usłuchał jej.

(1 Mojż. 39:6-10, PBW)

Zapewne i żona Potyfara była pięknej postawy i miała piękny wygląd. Zapewne była zaprawiona w sztuce flirtowania, uwodzenia słowem, gestem, wyglądem i zachowaniem. Zapewne dla młodzieńca z kananejskich stepów, tak szybko i wysoko awansowanego w jednym z najpotężniejszych ówczesnych światowych mocarstw, jej zaloty musiały być nie lada pokusą. Młodzieniec nie mógł znać siódmego i dziesiątego przykazania, bo Zakon nadany został kilkaset lat później (Dzieje Ap. 7:6, Gal. 3:17). Tym bardziej nie mógł znać „streszczenia” Zakonu podanego przez Pana Jezusa (np. Mar. 12:28-31, Gal. 5:14). A jednak młodziutki Józef, już wtedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. A mając miłość i prawo Boże w swoim wnętrzu i na sercu wypisane (Jer. 31:33), pomimo że pokusa była wielka, a w rozwiązłym środowisku dworu egipskiego zapewne na porządku dziennym, ulegnięcie jej było dla Józefa nie do pomyślenia, bo: Jakże miałbym popełnić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu?.

Jak kiedyś Izrael przez Mojżesza, tak i my przez Pana Jezusa, duchowo zostaliśmy wyprowadzeni z Egiptu, jednak fizycznie ciągle musimy w nim żyć (Obj. 11:8). Wielka niegodziwość i grzech przeciwko Bogu, niekoniecznie musi być z gatunku tych największego kalibru np. spisanych w Dekalogu. Człowiek poświęcony Bogu przecież nie zamorduje, nie ukradnie, nie popełni cudzołóstwa… Jednak codzienne życie dostarcza nam nieustannie drobnych pokus, które powodują że sumienie nasze oraz myśli, nawzajem się oskarżają (Rzym. 2:13-15). Bagatelizując owe oskarżenia i ulegając takiej pokusie, odczuwamy potem gorycz, wstyd i chęć schowania się przed Panem Bogiem w mysiej dziurze, bo sumienie wypomina nam jak mogłem popełnić taką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu?

Abstrahując w tym momencie od obrazu jakiego dopatrujemy się w Józefie i jego historii, powinniśmy brać przykład z jego postawy. I nie mam tu na myśli wyłącznie spraw damsko męskich. On nie znał Zakonu, bo go wówczas jeszcze nie było, my nie żyjemy już pod Przymierzem Zakonu, bo nas nie obowiązuje a Pan Jezus przybił go do krzyża (Kol. 2:14). Jednak tak jak Józef, powinniśmy mieć w swoim wnętrzu i na sercu wypisaną nieobłudną miłość (2 Kor. 6:6), do Ojca i Jego Syna oraz miłować bliźniego swego jak siebie samego, bo innego przykazania, większego ponad te, nie masz (Mar. 12:31), a miłość bliźniemu złego nie wyrządza; wypełnieniem więc zakonu jest miłość (Rzym. 13:10). Kieruję ten apel przede wszystkim do siebie samego, aby w codziennym życiu w każdej myśli i działaniu mieć zawsze w głowie czerwone światełko a w sercu refleksję:

JAKŻE MIAŁBYM POPEŁNIĆ TAK WIELKĄ NIEGODZIWOŚĆ I ZGRZESZYĆ PRZECIWKO BOGU?

A chociaż owe pokusy namawiają nas codziennie aby im ulec, obyśmy nigdy nie usłuchali ich.

Dawno temu Salomon napisał: To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana (Przyp. Sal. 19:3, PBW).

Ta głupota to również uleganie sugestywnym podszeptom szatana, który chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć (1 Piotra 5:8, PBW).

Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was. (Jak. 4:7, PBW)

Podobne tamatycznie



© | ePatmos.pl