Magda.lenę Frączek pierwszy raz usłyszałem, kierując się linkiem z komentarza pod jednym z artykułów ePatmosu. Była to piosenka parafrazująca rozmowę Jezusa z Samarytanką. Pomyślałem sobie: „Muzyka ambitna, trudna, trochę dziwna”.
Niedługo później moja koleżanka pożyczyła nam (choć właściwie mojej żonie) nową płytę Magda.leny „Effatha”. Puszczając ją na okrągło przez kilka dni, mogłem poznać nie tylko muzykę, ale również choć trochę wczuć się w teksty.
Muzyka nowoczesna, chwilami dość mocna, to znów wyciszona. Różne style, co sprawia, że płyta się nie nudzi. Myślę, że nie każdemu przypadnie do gustu, mało jest tu ckliwych ballad lub utworów o stylistyce typowej dla większości zespołów chrześcijańskich. Przyznam, że gdyby nie tematyka i przesłanie utworów, to pewnie zabrakło by mi cierpliwości, by wsłuchać się w te piosenki i je polubić.
No więc o czym jest ta płyta. Po tytułach utworów od razu widać, że jest o kobiecie. Magdalena Frączek jest 24-letnią wokalistką, choć jak na swój wiek z zadziwiająco długim stażem śpiewania, z dwoma płytami na koncie z jej poprzednim zespołem, a to jest jej pierwszy solowy album. Głos ma mocny i ciekawy. A słowa często odważne. Dodaje sobie i innym kobietom pewności siebie, upatrując źródło swojej siły nie, bynajmniej, nie w sobie. Szuka miłości – tej Ojcowskiej, Bożej, jak i międzyludzkiej, damsko-męskiej; walczy o czystość, przestrzeganie przejrzystych zasad, co wydaje mi się szczególnie ważne w naszych czasach. Dla mnie jako mężczyzny, jest to bardzo ciekawe, poznawać kobiecy punkt widzenia, często jakże inaczej wyrażony i jednak odmienny. Ale piękny, chyba często piękniejszy, choć przyznanie się do tego nie przychodzi mi łatwo.
Bardzo podoba mi się „Zuzanna”, utwór o narastającej dynamice, z klimatycznym brzmieniem melodyki, deklarujący wiarę w to, że ten, który stworzył bezbronne kwiaty będzie także ich bronił. Bardzo porusza mnie spokojny duet, jak się domyślam z mamą Magdaleny – „Daniela”. Polecam. Dużo utworów z płyty, jeśli nie wszystkie, jest umieszczonych na youtube’ie. Choć może warto kupić i oryginalne wydanie – ja zamierzam.
magda•lena frączek - daniela feat. janina frączek (offcial video)
© | ePatmos.pl