I zasiedli na tronach

(164) czyli królowanie przegranych

16 kwiecień 2021

I zasiedli na tronach

Autor:
Daniel Kaleta

I widziałem trony, a usiedli na nich i sąd jest im dany; i dusze pościnanych dla świadectwa Jezusa i dla słowa Bożego, [jeśliby ci oto*] nie kłaniali się bestii ani obrazowi jej, i nie przyjęli piętna na czoło i na rękę swoją; i ożyli, i królowali z Chrystusem tysiąc latObj. 20:4.

Z historii znane są liczne przykłady ludzi, którzy uzurpowali sobie prawo do sądzenia i panowania w imieniu Chrystusa. Jednak z obietnic biblijnych jasno wynika, że zasiadanie na tronie wraz z Chrystusem będzie poprzedzone cierpieniem, śmiercią, czasami nawet męczeńską, oraz zmartwychwstaniem.

* Wg Kodeksu Synajskiego 

Współcześni chrześcijanie rzadko upatrują celu swego pobożnego życia w panowaniu czy sądzeniu z Jezusem. Raczej postrzegają się w roli podsądnych, którzy staną przed Jezusowym trybunałem i otrzymają od Niego pochwałę lub naganę, karę lub nagrodę (2 Kor. 5:10). Jednak Jezus i Jego apostołowie obiecywali wiernym i zwycięskim naśladowcom chwałę królowania, sądzenia czy też sprawowania usługi kapłańskiej (Mat. 19:28; Łuk. 12:32; 1 Kor. 6:2-3; Obj. 5:10). Czy zatem ktoś, kto aspiruje do tych zaszczytnych, choć przecież służebnych funkcji w przyszłości, pragnie zbyt wiele?

Wizja ustawienia tronów dla ożywionych dusz inspirowana była zapewne prorokowaniem Daniela, który w taki oto sposób opisuje koniec rządów czwartej bestii i początek panowania Boga, Syna Człowieczego oraz świętych Najwyższego: I patrzyłem, aż trony zostały postawione, a Odwieczny zasiadł. (...) Oto w obłokach nieba przybył ktoś podobny do Syna Człowieka, przyszedł aż do Odwiecznego i przyprowadzono go przed niego. I dano mu władzę, cześć i królestwo (...) aż przyszedł Odwieczny i oddano sąd świętym Najwyższego; i nadszedł czas, aby święci otrzymali królestwo (Dan. 7:9-10,7:13-14,7:22).

Mogłoby się wydawać, że świętymi, którzy wraz z Synem Człowieczym mieli otrzymać sąd i królestwo, są jacyś wyjątkowi ludzie, odznaczający się niezwykłymi cechami i dokonaniami. Jednak Paweł upomina chrześcijan w Koryncie, żeby nie pozywali się wzajemnie przed świeckie sądy, gdyż święci – czyli potencjalnie właśnie oni – mają sądzić świat, a nawet aniołów (1 Kor. 6:2-3). Ten sam apostoł niejednokrotnie określa „zwykłych” wierzących w Jezusa mianem świętych (np. Efezj. 1:1; Filip. 1:1; Kol. 1:2; 1 Tes. 5:27). Zapewne w tym samym duchu należy też odczytywać obietnicę Jezusa, która stwierdza, że Bogu upodobało się dać królestwo „malutkiej trzódce” Jego naśladowców (Łuk. 12:32). I chyba nie chodzi o to, że nieliczni wybrani staną się poddanymi królestwa Jezusa, lecz że zasiądą na tronach, by panować wraz z Nim nad wielkimi rzeszami ludzi, którzy będą potrzebowali pomocy w odrodzeniu (Mat. 19:28).

Jan w swojej wizji nie całkiem jasno zapisał, kto zasiądzie na wspomnianych na samym początku tronach. W zdaniu „i zasiedli na nich” brakuje podmiotu. Być może użyta forma czasownika greckiego niedokładnie wyraża to, co chciał powiedzieć autor. Jednak skoro następne zdanie opowiada o duszach ludzi pościnanych, którzy ożyli i królowali, to najwidoczniej oni właśnie zasiedli na tronach. I nie byli chyba wyłącznie męczennikami. Jan używa co prawda słowa pepelekismenos, powszechnie tłumaczonego na „pościnani” poprzez skojarzenie z toporem, jednak ogólniejszy źródłosłów prowadzi do znaczenia „uderzać” (plesso), które może oznaczać gwałtowną śmierć, ale także porażkę (np. LXX Sędz. 20:36). A przy tym greckie pisma apostolskie znają inne słowo, apokefalidzo, oznaczające gwałtowne pozbawienie kogoś życia przez ścięcie głowy.

Na tronach zasiądą więc prawdopodobnie ludzie niepodporządkowujący się systemom ukonstytuowanej bezbożności, nieskładający im wymaganego hołdu oraz nieprzyjmujący znamienia przynależności do nich, w związku z czym zostają pokonani, doznają doraźnej porażki, ponoszą straty, cierpią niedostatek, prześladowanie, a może nawet giną męczeńską śmiercią, lecz zmartwychwstaną i staną się sędziami swoich krzywdzicieli i oprawców oraz ich popleczników.

Ten, który sam został „wycięty z ziemi żyjących” (Izaj. 53:8 BG), sadza obok siebie na tronach ludzi „pościnanych”, czyli przegranych, pokrzywdzonych, prześladowanych i czasami nawet zabitych, by wraz z Nim królowali i sądzili żywych oraz zmartwychwstałych umarłych. Trudno odgadnąć, dlaczego to właśnie oni lepiej od innych nadawać się będą do rozstrzygania o winie, karze i naprawie grzeszników, można jednak zaufać mądrości Boga, mającego na uwadze przede wszystkim dobro podsądnych. Być może łatwiej im będzie uznać swą winę przed trybunałem, w którego składzie znajdą się ich ofiary.

Droga do wywyższenia w Królestwie Mesjasza wiedzie nie przez triumf i sukcesy osiągnięte na „tym świecie”, ale przez porażkę, która nie wynika ze słabości, lecz z odmowy podporządkowania się regułom zła, między innymi przez wyrzekanie się przemocy, nawet w swojej własnej obronie. W królestwie „bestii” nie ma zaś miejsca na kompromis. Tu obowiązuje zasada „kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam”. Również przyszły Król wymaga od swych wyznawców i przyszłych poddanych niepodzielonego serca: Żaden sługa nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował, albo jednego będzie się trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie (Łuk. 16:13).

Bóg przewidział długi okres na przeprowadzenie sądu żywych i zmartwychwstałych umarłych. Tysiąc lat to cała epoka. Człowiek potrzebuje kilkudziesięciu lat, by zdobyć wiedzę i konieczne doświadczenie życiowe. Zapewne nie krócej trwało też będzie pozbywanie się złych nawyków w myśleniu i działaniu. Wydaje się więc, że w przyszłym Królestwie dość będzie czasu na to, by każdy, kto tylko będzie chciał, mógł zrozumieć i naprawić swoje błędy oraz nauczyć się życia zgodnego z regułami sprawiedliwości i miłości.

Tymczasem naśladowców Jezusa już dzisiaj obowiązują Boże zasady dobra i piękna. Ich przyjęcie nie zapewnia sukcesów w królestwie bestii, być może nawet ściąga kłopoty i utrapienia, jednak w przeciwieństwie do reguł zła prawo Boże jest wieczne. Dlatego warto uczyć się jego przestrzegania już teraz, bo zdobyte tutaj doświadczenie przyda się na całe, nigdy nie kończące się życie.


Najważniejsze pojęcia i zagadnienia

  1. Wywyższenie w Królestwie Mesjasza poprzedzone jest poniżeniem w królestwie bestii.
  2. Gdy w trybunale zasiadają pokrzywdzeni, krzywdzącym łatwiej jest uznać swą winę.
  3. Długi okres tysiąca lat królewskiego sądzenia gwarantuje możliwość zapewnienia wszystkim podsądnym uczciwej szansy uznania swej winy i naprawy błędów.

W następnym odcinku: Pierwsze zmartwychwstanie – czyli zapowiedź powszechnego ożywienia



© | ePatmos.pl