Przybytek Boga z ludźmi

(172) czyli mieszkanie z Bogiem pod jednym dachem

17 wrzesień 2021

Przybytek Boga z ludźmi

Autor:
Daniel Kaleta

I głos wielki z tronu mówiący: Oto przybytek [namiot] Boga z ludźmi i będzie mieszkał [obozował] z nimi, a oni ludem jego będą – sam Bóg będzie z nimiObj. 21:3.

Bóg mieszka w trzecim niebie. Ponad sklepieniem pierwszego nieba nad ludzkimi głowami znajduje się drugie niebo duchowego świata. Ono zaś ma jeszcze swoje niebiosa, w których dopiero mieszka Bóg, ale i one nie są w stanie objąć potęgi Jego wszechobecności: „Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą Cię ogarnąć” – modlił się Salomon (1 Król. 8:27). Mimo to Bóg zapragnął mieć siedzibę w ludzkim obozowisku – zamieszkać razem ze swoim stworzeniem, by uczcić je obecnością własnej niezmierzonej chwały.

Biblia opowiada, że Bóg przechadzał się w powiewie wiatru ducha po zasadzonym przez siebie dla człowieka ogrodzie rozkoszy (1 Mojż. 3:8). Chciał najwidoczniej przebywać blisko swojej „korony” stworzenia. Na ile rozumiemy otaczającą nas naturę, człowiek jest jedyną materialną istotą będącą w stanie zachwycić się Bożym dziełem, nawiązać z Bogiem kontakt na poziomie ducha – „spacerować” z Nim po ogrodzie „w powiewie wiatru”. Całe pozostałe stworzenie uczestniczy w akcie istnienia i rozwoju, ale najprawdopodobniej nie jest zdolne do pozostawania z Bogiem w emocjonalnej i intelektualnej więzi. Może właśnie dlatego Bóg chciałby z nami mieszkać „pod jednym dachem”. A czy my, ludzie, tego chcemy?

Świętość Boga domaga się świętości od Jego przyjaciół. Najwidoczniej Bóg nie chce mieszkać razem z istotami, na które musiałby się gniewać i które ciągle musiałby upominać. Może dlatego wyprowadził się z raju, wygnawszy z niego najpierw człowieka. Drzewo życia zabrał ze sobą do nieba, a Eden widocznie zarósł chwastami, skoro do dzisiaj nie umiemy go odnaleźć. Potem Bóg znów próbował zamieszkać z człowiekiem, gdy lud Izraela pod górą Synaj zgodził się prowadzić życie na ustalonych przez Niego zasadach. Ale i wtedy niedługo trwało w zgodzie to wspólne mieszkanie. Podobnie było ze świątynią wzniesioną przez Salomona w Jerozolimie. Bóg nie zgodził się gościć tam, gdzie siedziby miały także inne, wymyślone przez ludzi bóstwa (1 Król. 11:5).

Mimo tych nieudanych ze strony ludzi prób, Bóg nie porzucił zamysłu wspólnego obozowania z człowiekiem. Jezus zapowiada, że pod pewnymi warunkami Bóg gotów jest zamieszkać z Jego naśladowcami (Jan 14:23). Paweł pisze o zgromadzeniu wierzących, że mają szansę stać się świątynią ducha (2 Kor. 6:16), w której Bóg pragnąłby zamieszkać, o ile nie musiałby dzielić miejsca z fałszywymi bóstwami. Niestety, często próby ugoszczenia Boga w sercach wierzących w Jezusa oraz w ich zgromadzeniach kończą się podobnie jak w raju, w pustynnym Przybytku czy w jerozolimskiej świątyni. Bóg jest jednak konsekwentny. Traktuje te nieudane próby jako lekcje dla człowieka, które doprowadzą w końcu do zrealizowania raz powziętego zamierzenia, by zamieszkać razem z najwspanialszym ze swych stworzeń.

W Nowej Jerozolimie spełni się wreszcie marzenie Boga o tym, by wszyscy mieszkańcy Jego Królestwa uznali Go za Ojca, Małżonka i Króla – stali się Jego ludem. Stwórca tworzy nowe niebo i nową ziemię, ale napełnia ją „starymi” poddanymi. Mojżeszowi zaproponował niegdyś stworzenie nowego ludu wybranego (2 Mojż. 32:10), ale stary, doświadczony wódz dobrze rozumiał ojcowski ból Najwyższego. Stanął w obronie Jego dzieci. Bóg przyjmuje swoich błądzących, marnotrawnych synów ciągle na nowo, z otwartymi ramionami i sercem. Koniecznym warunkiem jest jednak skrucha, uznanie własnych błędów i odnowienie relacji z Ojcem. Taki powrót uczyni ze wszystkich zbłąkanych nowy lud Boży, który godzien będzie wspólnego mieszkania pod jednym dachem z samym Najwyższym Bogiem i Stwórcą. Sam Bóg będzie z nimi! – wykrzykuje jakby w zachwycie głos, który ujrzał Jan.

Z doświadczenia wiadomo, że wspólne mieszkanie bywa trudnym wyzwaniem. Dzisiaj wielu ludzi zamyka się w szczelnie wytłumionych domach, odgrodzonych od otoczenia wysokimi i grubymi murami. Jednak Bożym ideałem jest wspólne mieszkanie: Oto jak dobrze i jak miło, gdy bracia zgodnie [razem] mieszkają (Psalm 133:1). Do takiego osiedla czy obozowiska chętnie też wprowadza się sam Ojciec.


Najważniejsze pojęcia i zagadnienia

  1. Bóg co najmniej trzykrotnie próbował zamieszkać razem z człowiekiem, lecz ludzie ciągle łamali zasady wspólnego mieszkania ze Stwórcą. Mimo to Bóg nie porzucił swojego zamysłu obozowania wśród ludzi.
  2. Już dzisiaj Bóg i Jezus gotowi są mieszkać razem z ludźmi, którzy starają się żyć według podanych przez Nich przykazań.
  3. Nowa Jerozolima będzie realizacją odwiecznego marzenia Boga o Jego wspólnym, zgodnym mieszkaniu z „koroną” stworzenia.

W następnym odcinku: Wszystko nowe – czyli koniec tego, czego utraty się nie żałuje



© | ePatmos.pl